Białoruś chce uzyskać od Międzynarodowego Funduszu Walutowego kredyt w wysokości 3 miliardów dolarów rozłożony na 10 lat. Na naradzie rządowej w Mińsku omawiano negocjacje prowadzone z Funduszem i warunki jakie musi spełnić Białoruś w celu otrzymania kredytu.

Prezydent Łukaszenka powiedział, że podczas negocjacji Białoruś powinna trzymać się interesów narodowych. "Wszystko co jest proponowane (przez MFW) jest mądre, gdyż wcześniej czy później będziemy musieli to zrealizować. Jest jednak pewna kwestia: kiedy ma to nastąpić, w jakich terminach i rzecz najważniejsza - jakie będą tego konsekwencje" - przekonywał białoruski przywódca.

Prezydent zaznaczył, że białoruskie władze podwyższą opłaty za usługi komunalne, gdy będą przekonane, że ludzie będą mogli opłacić rachunki. Natomiast prywatyzacja może się odbyć dopiero wtedy gdy będzie uczciwa i przeprowadzana na zasadzie konkurencji. "Powinniśmy działać w interesie własnego narodu" - oznajmił Łukaszenka. Dodał, że jeśli Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie zrozumie intencji białoruskich władz to nie będzie w tym tragedii.

>>> Czytaj też: Turcja zamknęła dla rosyjskich okrętów cieśniny Bosfor i Dardanele