Do lotnisk, które zostaną oddane do użytku niemieckiej firmie na 40 lat należy m.in. obiekt w drugim największym mieście Grecji - Salonikach oraz porty lotnicze na popularnych wśród turystów wyspach: Krecie, Santorini, Mykonos, Korfu i Rodos.

Transakcję zatwierdził jeszcze poprzedni rząd Grecji, ale kiedy do władzy w styczniu tego roku doszła skrajnie lewicowa Syriza zaczęła blokować tę decyzję. Zapowiadała, że nie dojdzie do prywatyzacji. Ostatecznie premier Aleksis Tsipras ugiął się pod żądaniami wierzycieli, którzy jako jeden z warunków otrzymania przez Grecję kolejnego pakietu kredytowego, postawili prywatyzację mienia państwowego w tym kraju.

Niemiecka firma ma płacić Atenom rocznie około 50% z zysków uzyskiwanych z używania lotnisk, jak również zainwestować ponad 300 milionów euro w ich unowocześnienie.

Reklama