Chcą być jednak postrzegane jako odpowiedzialny gracz na arenie międzynarodowej.
Podczas przemówienia w Wuzhen Xi Jinping przekonywał, że każdy kraj ma prawo wyboru własnego modelu zarządzania internetem i należy je respektować. W tym kontekście chiński prezydent mówił o potrzebie poszanowania „internetowej niezależności” każdego z państw. Dla Chin miałby to być m.in. jeszcze jeden z argumentów do odpierania ataków dotyczących cenzury. Xi Jinping apelował też o współpracę w zakresie zwalczania zagrożeń, których źródłem może być właśnie internet.
Tymczasem to właśnie Chiny są oskarżane m.in. przez amerykańskie władze o organizowanie ataków hakerskich na serwery instytucji rządowych, a 6-ciu chińskich wojskowych jest na liście najbardziej poszukiwanych przez FBI przestępców, właśnie za udział w tym procederze.
Chiny mają obecnie ponad 670 milionów internautów oraz około 4 milionów 100 tysięcy stron internetowych.
>>> Czytaj też: Zaskakująca recepta na wzrost chińskiej gospodarki: masowe zwolnienia pracowników