W ocenie Aleksandry Natalli-Świat i Wojciecha Jasińskiego (PiS), UniCredit czerpiąc 1,5 mld zł dywidendy z prowadzenia działalności w Polsce, powinien zachowywać się odpowiedzialnie i nie szkodzić gospodarce naszego kraju.

PiS przypomina, że kilka miesięcy temu minister skarbu podpisał umowę, zgodnie z którą UniCredit może dokupić pozostałe prawie 4 proc. akcji banku Pekao SA przez rok od 23 grudnia. Skarb Państwa ma możliwość jednostronnego rozwiązania tej umowy do 22 grudnia.

Posłowie chcą, by minister skarbu rozwiązał umowę i nie dopuścił do jej wykonania przez UniCredit. PiS przypomina, że obecnie cena akcji Pekao SA wynosi ok. 105-110 zł, podczas gdy rok temu 250 zł. "Realizacja transakcji po obecnej cenie przyniosłaby skarbowi państwa nawet 1,2 mld zł straty" - podkreślają posłowie.

PiS zwróciło się też do Komisji Nadzoru Finansowego, by zbadała motywację, dla której UniCredit ocenia, że cena akcji Lotosu powinna być równa 0 zł. Posłowie chcą aby KNF zbadała zaangażowanie grupy UniCredit - w tym Pekao SA - w kredytowanie Lotosu oraz posiadane zabezpieczenia tego kredytu. Domagają się też zbadania transakcji dotyczących akcji Lotosu dokonanych w ostatnich trzech miesiącach przez podmioty należące do UniCredit.

Reklama

KNF już kilka godzin wcześniej, w środę rano, poinformował w komunikacie, że zbadał transakcje na akcjach Lotosu i nie dopatrzył się manipulacji. Zdecydował natomiast o wszczęciu postępowania wyjaśniającego przyczyny wydania tak negatywnej rekomendacji dla Lotosu. Na każdego kto z naruszeniem zasad sporządza rekomendację, KNF może nałożyć do 1 mln zł kary.

PiS zwróciło się także do prezesa Pekao SA, byłego premiera Krzysztofa Bieleckiego, by użył swoich wpływów w grupie UniCredit, aby nie dokonywała ona działań szkodzących polskiej gospodarce.

Negatywny dla Lotosu raport został opublikowany w poniedziałek. Przygotował go analityk UniCredit, obniżając cenę docelową jednej akcji gdańskiej spółki z 25 zł do zera. W poniedziałek po opublikowaniu raportu UniCredit, kurs akcji Lotosu gwałtownie spadał, nawet o kilkanaście procent. Na zamknięciu kurs Lotosu spadł o 6 proc. do 12,82 zł.