Największym wyzwaniem dla rynku budowlanego - szczególnie wykonawców infrastruktury kolejowej - będzie przetrwanie trudnego 2017 roku, w którym spółki nie będą jeszcze osiągać znaczących przychodów z oczekiwanych, nowych zamówień PKP PLK. Trakcja PRKiI chce w związku z tym dywersyfikować działalność w kierunku rynku drogowego i energetycznego w Polsce i za granicą, m.in. w Szwecji, poinformował ISBnews prezes Jarosław Tomaszewski.





"Może okazać się, że rok 2016 r. dla rynku budownictwa kolejowego nie będzie taki zły, choć nie będzie powtórzeniem 2015 r. Wyzwaniem będzie 'przeżycie' 2017, bo żeby fakturować, branża musiałaby mieć kontrakty już podpisane, problem w tym, że otwarte już przetargi nie są na bieżąco rozstrzygane. Sądzę, że PKP PLK zgodnie z zapowiedziami opublikuje kolejne postępowania, ale większość przychodów wykonawcy rozpoznają dopiero w 2018 r." - powiedział Tomaszewski w rozmowie z ISBnews.

Pytany o główne kierunki dywersyfikacji przychodów Trakcji na trudny 2017 rok, prezes wskazał drogi, energetykę i rynki zagraniczne.

"Po pierwsze - drogi. Na Litwie mamy bardzo dobrą działalność i stabilną sytuację. Natomiast w Polsce zaczniemy fakturować pierwszą część naszego głównego kontraktu drogowego - obwodnicy Bydgoszczy w ciągu S5; ponad połowa prac będzie fakturowana w 2017 r. Do tego dojdzie kilkadziesiąt milionów złotych z małych kontaktów drogowych, które są efektem stworzenia struktur drogowych w Bydgoszczy, Gdańsku i Krakowie" - powiedział.

"Drugi obszar - energetyka. Na razie w portfelu mamy kilka małych kontraktów i stopniowo, organicznie chcemy ten wolumen powiększać. Natomiast jeśli chodzi o zagranicę, zarejestrowaliśmy działalność w Bułgarii, gdzie penetrujemy rynek. Interesujemy się też niedużymi kontraktami na rynku szwedzkim, który wygląda obiecująco. Działa tam nasza spółka Kauno Tiltai, która zaczęła realizować drobne zadania drogowe, a obecnie planuje udział w dwóch poważniejszych kontraktach, natomiast Trakcja PRKiI S.A. interesuje się mniejszymi projektami kolejowymi" - kontynuował szef Trakcji.

Pytany o planowane zwolnienia w firmie, podkreślił, że choć głównym ich czynnikiem są opóźnienia w ogłaszaniu przetargów kolejowych w Polsce, Trakcja PRKiI zmniejsza też zatrudnienie w ramach restrukturyzacji i przechodzenia na strukturę zorientowaną kontraktowo. Ponadto znaczna część osób odejdzie w związku z kończeniem zadań, do realizacji których była zatrudniona na czas określony.

"W tej chwili finalizujemy restrukturyzację, rozpoczętą przy połączeniu Trakcji i PRKiI, w związku z tym pojawiają się naturalne redukcje" - podkreślił.

"Najważniejsza jest jednak sytuacja kontraktowa. Kontraktów na przyszły rok jest za mało, nie mamy pracy dla wszystkich. Ale część pracowników, co typowe dla branży, ma umowy na czas wykonywania danego kontraktu" - wyjaśnił.

We wrześniu Trakcja PRKiI podała, że wobec istotnego opóźnienia perspektywy finansowej 2014-2020 w ogłaszanych przetargach na rynku infrastrukturalnym (głównie kolejowym), podjęła decyzję o optymalizacji struktury organizacyjnej spółki, która w efekcie prowadzi do zwolnień grupowych. Trakcja informowała, że obejmą one grupę do 300 osób.

Trakcja PRKiI jest jedną z największych spółek działających w sektorze budownictwa infrastrukturalnego w Polsce. W 2015 r. Grupa Trakcja miała 1,33 mld zł skonsolidowanych przychodów.

Tomasz Chaberko

(ISBnews)