Ostatni raz wypłata wynagrodzeń na Litwie dla pracowników instytucji państwowych opóźniała się w 2001 roku, w wyniku rosyjskiego kryzysu finansowego z 1998 roku.

Minister finansów Rimantas Szadzius poinformował w piątek, że zadłużenie wypłat wynosi 110 mln litów (około 110 mln złotych); uspokajając jednak, że już w przyszłym tygodniu urzędnicy otrzymają wynagrodzenia.

Na Litwie jest coraz więcej oznak pogłębiającego się kryzysu.

Departament Statystyki podał w ubiegłym tygodniu, że bezrobocie w trzecim kwartale br. w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosło o dwa punkty procentowe i wynosi obecnie 5,9 proc.

Reklama

W listopadzie na Litwie zarejestrowano 1.156 nowych samochodów. Jest to o 56 proc. mniej aniżeli w listopadzie ubiegłego roku.

Litewskie banki zaostrzają tryb wydawania kredytów, w wyniku czego najbardziej cierpi rynek nieruchomości. Wśród bankrutujących firm przeważają firmy budowlane.

Spadają także obroty handlu detalicznego. Handlowcy twierdzą, że tegoroczna sprzedaż przedświąteczna jest mniejsza nawet o 40 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.