"Stanowisko kierownicze. Tylko kilka godzin tygodniowo. Nie będziesz potrzebował żadnych wyjątkowych umiejętności" - przewija się w e-mailach, które bombardują skrzynki pocztowe internautów w całej Polsce. By podjąć pracę jako "assistant manager" w zagranicznej firmie, wystarczy komputer z dostępem do sieci. Ogłoszenia rekrutacyjne można znaleźć nawet w oficjalnych uczelnianych biurach karier.

Obowiązki istotnie okazują się nieskomplikowane: trzeba przyjmować na swoje konto przelewy i zgodnie z telefonicznymi instrukcjami przekazywać je dalej. A płaca wysoka - 7-10 proc. od przelewanej kwoty.

W rzeczywistości jest to wynagrodzenie dla tzw. słupa - narzędzia w ręku cybergangów.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Reklama