Amerykańska firma FTI Consulting uznała, że "z formalnego punktu widzenia współpraca z firmami, które podlegają tzw. sankcjom sektorowym jest w pewnych okolicznościach dopuszczalna", ale "podjęliśmy decyzję, by nie pracować dla tych firm" i nie przyjmować żadnych nowych klientów z Rosji - podaje "FT".
"Praca z kimkolwiek z Rosji jest toksyczna" - powiedział gazecie jeden z doradców, tłumacząc, dlaczego problem dotyczy również tych podmiotów, które nie podlegają sankcjom, ale mogą mieć powiązania z rosyjskimi urzędnikami lub kontraktami rządowymi.