- Żaden realny przywódca nie ma takiej agendy „zostanę przywódcą”. To się jednak samo układa w jakąś całość. Przy czym ja myślę jako przedstawiciel organizacji pozarządowych – mówi w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram. - Organizacje pozarządowe przejęły stery w pewnych fragmentach naszego życia. Są realnymi przywódcami, warto, żeby były wysłuchane i traktowane po partnersku – dodaje.

- Jeżeli chodzi o zestaw umiejętności tzw. leadershipu to czy jest to biznes wielomiliardowy, czy jest to zarządzanie rządem dusz, to chyba ten zestaw powinien być i jest tożsamy. To przede wszystkim tzw. integrity - musimy patrzeć całościowo na to, co się dzieje na zewnątrz. Jest to operowanie i zarządzanie na poziomie wartości, autentyczność, wiarygodność, zaufanie, umiejętność słuchania i adresowania informacji. To są wszystko te cechy, które każdy, kto chciałby być przywódcą powinien posiadać, poszukiwać ich w sobie i je pielęgnować. A jeśli ich nie ma, to prowadzić włączającą ideę przywództwa, czyli przywództwo rozproszone – mówi nasza rozmówczyni.

Więcej w materiale wideo.

Reklama