Oto poranny brief - wszystko, co musisz wiedzieć o tym, co teraz dzieje się w gospodarce.

Płace w Polsce rosną szybko, ale wolniej, produkcja rośnie wolno, ale szybciej

Średnia płaca w polskich firmach zatrudniających co najmniej 10 osób była w czerwcu o 11 proc. większa, niż rok temu – podał GUS. Przy inflacji na poziomie 2,6 proc. oznacza to wzrost realny płac o 8,6 proc. Z jednej strony to wzrost bardzo szybki, ale z drugiej najwolniejszy od grudnia ubiegłego roku i wolniejszy od oczekiwań ekonomistów.

Zatrudnienie w firmach powoli spada. Jest o 0,4 proc. mniejsze, niż rok temu, a w stosunku do maja zmalało o 3,2 tys. osób. Od stycznia zatrudnienie spadło już o 31,2 tys. osób. Rok temu w tym okresie czasu spadek ten wynosił 17,3 tys., tak więc tempo redukcji zatrudnienia w przedsiębiorstwach w tym roku jest wyraźnie większe.

Sam fakt spadku liczby zatrudnionych w czerwcu jest raczej nietypowy. W latach 2009-2022 to się nie zdarzyło ani razu.

GUS podał też, że produkcja przemysłowa w czerwcu była o 0,3 proc. większa niż rok temu. Te dane z kolei wyglądają bardzo skromnie, ale po pierwsze, są lepsze niż w maju, gdy produkcja spadała o 1,6 proc., a po drugie są nieco lepsze od oczekiwań analityków, którzy prognozowali kolejny spadek, tym razem o 1,3 proc.

Podsumowując, można uznać, że produkcja rośnie wolno, ale szybciej od oczekiwań, a płace rosną szybko, ale wolniej od oczekiwań, co jest raczej nie najgorszą kombinacją

Rynek nadal wierzy we wrześniową obniżkę stóp procentowych w strefie euro

Kondycja polskiego przemysłu do pewnego stopnia zależy od tego, jak dobra koniunktura gospodarcza jest w strefie euro, czyli u naszych najważniejszych partnerów handlowych. Ta z kolei uzależniona jest między innymi od tego, czy Europejski Bank Centralny obniża, czy podnosi stopy procentowe. Fala podwyżek z 2022 roku w ślad za rosnącą inflacją bardzo osłabiła wzrost gospodarczy, teraz więc, kiedy inflacja już nie straszy, powszechne są oczekiwania dotyczące obniżek.

EBC pierwszą obniżkę przeprowadził już w czerwcu, teraz zaś odbyło się kolejne posiedzenie władz banku, po którym nikt nie oczekiwał kolejnej obniżki, ale liczyliśmy na mniej lub bardziej oficjalne wskazówki, co do tego, że można się jej spodziewać na następnym posiedzeniu EBC, czyli we wrześniu. Rynek jednak jasnych wskazówek się nie doczekał, chociaż wprawieni w czytaniu między wierszami ekonomiści uważają, że obniżka we wrześniu jest nadal bardzo prawdopodobna.

Warto też zauważyć, że szefowa banku Christine Lagarde mówiła w czasie swojej konferencji prasowej, że istnieją ryzyka niższego od prognoz wzrostu gospodarczego w strefie euro. Takie spostrzeżenie to też sygnał, że obniżki są możliwe, bo to jeden ze sposobów łagodzenia spowolnienia gospodarczego. Rynek więc raczej pozostał przy swoim wcześniejszym założeniu o tym, że we wrześniu EBC obniży stopy procentowe drugi raz w tym roku.

Większy problem rynek ma z prognozą na dalsze miesiące. Do tej pory zakładano, że EBC obniży stopy w tym okresie dwa razy: we wrześniu i potem jeszcze w grudniu. Teraz wg Bloomberga ta grudniowa obniżka nie jest pewna.

Rynek na konferencję Christine Lagarde zareagował bardzo delikatnie, ale tak, jakby nadal obstawiał kontynuacje obniżek: euro minimalnie osłabło w relacji do dolara, lekko spadły też rentowności obligacji niemieckich, francuskich, włoskich, czy hiszpańskich.

Polacy wciąż kupują mało aut elektrycznych, bo wolą hybrydowe

W Polsce wciąż bardzo słabo sprzedają się samochody elektryczne, wynika z nowych danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA). W pierwszym półroczu w naszym kraju elektryki stanowiły tylko 3,2 proc. w ogólnej sprzedaży nowych aut. To trzeci najsłabszy wynik w całej Unii. Jeszcze mniejszy udział w sprzedaży auta elektryczne mają tylko w Chorwacji (2 proc.) i Słowacji (2,6 proc.).

Średnia dla całej Unii to 12,5 proc. Najpopularniejsze we wspólnocie są nadal auta benzynowe, które stanowią 35 proc. sprzedaży, na drugim miejscu są hybrydy (29 proc.), na trzecim diesle (13 proc.). U nas wygląda to inaczej. Aut elektrycznych kupujemy zdecydowanie mniej, ale za to wyraźnie dominują w nowej sprzedaży hybrydy stanowiące aż 46 proc. nowych samochodów, czyli znacznie powyżej unijnej średniej. Auta na benzynę to w naszym przypadku 36 proc., a diesle tylko niecałe 9 proc.

Generalnie sprzedaż nowych aut w Polsce w pierwszym półroczu wzrosła o 16 proc. i jest to drugi najlepszy wynik w UE, zaraz po Bułgarii, gdzie ten wzrost sięga aż 30 proc. W naszym przypadku wzrost sprzedaży zapewniają głównie nowe hybrydy (wzrost aż o 45 proc., trzecie miejsce w UE). Sprzedaż aut na benzynę wręcz spada o 4 proc., sprzedaż diesli rośnie, ale tylko o 1,7 proc. a elektryków rośnie tylko o 4,3 proc.

Wg ACEA najlepiej sprzedające się marki w UE to niezmiennie Volkswagen, a za nim kolejno: Toyota, Renault, Skoda, BMW i Peugeot. Tych sześć marek stanowi aż 40 proc. całej sprzedaży aut w Unii.

Intercity zwiększa zysk o 73 proc., ale wciąż kluczowe są dotacje

Coraz więcej pieniędzy wydajemy na nowe samochody, ale także na podróże pociągami. Dzięki temu Intercity może pochwalić się większym zyskiem. W ubiegłym roku wyniósł on 90,7 mln zł i był aż o 73 proc. większy od tego z 2022 roku. Przychody ze sprzedaży urosły w tym czasie o 28 proc. do 4,999 mld złotych. Na pierwszy rzut oka wygląda to bardzo ładnie, jednak warto zauważyć, że Intercity nadal jest firmą niezwykle nisko rentowną. Osiągnięcie niecałych 100 mln zł zysku przy przychodach na poziomie aż 5 mld zł oznacza, że marża netto wynosi zaledwie 1,8 proc., nie jest więc to zbyt dobry, ani dochodowy biznes.

Do tego Intercity w przychodach księguje dotacje związane z dofinansowaniem połączeń międzywojewódzkich i międzynarodowych. Te dotacje w ubiegłym roku wyniosły aż 1,89 mld zł. Bez nich więc przychody ze sprzedaży byłyby znacznie mniejsze, natomiast biorąc pod uwagę to, że koszty w firmie sięgnęły w ubiegłym roku 4,78 mld zł, jest jasne, że bez tych dotacji PKP Intercity nie mogłoby się chwalić zyskiem, tylko miałoby potężną stratę.

W 2023 r. przewoźnik przewiózł ponad 68 mln pasażerów, co jest najlepszym wynikiem w historii spółki. Rok wcześniej było to niemal 60 mln osób. PKP Intercity oferuje podróże czterema kategoriami pociągów. Twoje Linie Kolejowe (TLK) i InterCity (IC) to połączenia ekonomiczne, zaś Express InterCity (EIC) i obsługiwane pojazdami Pendolino Express InterCity Premium (EIP) - połączenia ekspresowe. Największą popularnością cieszą się pociągi TLK i IC.

Netflix zarabia coraz więcej

Bez dotacji musi sobie radzić Netflix i radzi sobie całkiem nieźle. Z opublikowanego właśnie raportu wynika, że w drugim kwartale przychody spółki urosły o 17 proc. do 9,6 mld dolarów, a zysk netto zwiększył się o 44 proc. w skali roku do 2,15 mld dolarów. Marża operacyjna, która rok temu była na poziomie 22,3 proc., teraz już wynosi 27,2 proc. zaś marża netto to 22,5 proc., tak więc wiodący globalny serwis streamingowy jest zdecydowanie lepszym biznesem, niż oferowanie przewozów kolejowych w Polsce. Co chyba nie jest zaskoczeniem.

Liczba klientów płacących za subskrypcje zwiększyła się Netflixowi w drugim kwartale o 8,05 mln osób. To przyrost słabszy, niż w poprzednich kwartałach, ale lepszy niż rok temu, kiedy było to 5,89 mln ludzi. To także dane lepsze od oczekiwań analityków rynkowych, którzy spodziewali się przyrostu bazy klientów o 5 mln osób. Łącznie na całym świecie za możliwość oglądania tego serwisu płaci miesięczne abonamenty już 277,6 mln ludzi.

Pomimo pozytywnej niespodzianki z liczbą nowych klientów, akcje Netflixa w notowaniach posesyjnych w czwartek nie urosły, tylko minimalnie spadły. Zdaniem niektórych analityków prognoza spółki na kolejny kwartał jest dość ostrożna, a poza tym trzeba pamiętać, że akcje Netflixa podrożały od początku roku do szczytu notowań z początku lipca o 43,2 proc. możliwe więc, że rynek już wcześniej zdyskontował nie tylko dobre wyniki, ale do pewnego stopnia także potencjalne pozytywne niespodzianki w tych wynikach. Poza tym generalnie ostatnio nastroje na giełdach, zwłaszcza wokół spółek technologicznych nie są dobre, trudniej więc o bardziej entuzjastyczne reakcje inwestorów.