Konieczność pilnej dywersyfikacji dostaw gazu stała się dla Hiszpanii priorytetem w obliczu niestabilnej sytuacji politycznej w Algierii, nasilającego się konfliktu tego kraju z Marokiem oraz szybko rosnących cen energii.

Rząd Pedro Sancheza nie ukrywa, że wraz z przerwaniem dostaw algierskiego gazu płynącego przez GME za pośrednictwem Maroka “uwieszenie na nitce” drugiego i obecnie jedynego biegnącego z Algierii do Hiszpanii rurociągu Medgaz nie stanowi komfortowej sytuacji dla Madrytu.

Algierska telewizja AL24, przypominając o wzmożonej aktywności dyplomatycznej Hiszpanów i licznych wizytach ich przedstawicieli w 2021 r. w Algierze służących zagwarantowaniu dostaw surowca, odnotowuje, że za sprawą Algierii pozycja Madrytu może wzrosnąć w ramach polityki bezpieczeństwa NATO. Zaznacza, że Sojusz Północnoatlantycki ma w swoich planach skorzystanie z algierskiego gazu, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne swoim członkom.

AL24 przypomina o niedzielnych doniesieniach wydawanej w Barcelonie “La Vanguardii”, która powołując się na źródła w rządzie Pedro Sancheza, utrzymuje, że w sytuacji nasilającego się kryzysu ukraińskiego NATO wsparłoby budowę gazociągu pomiędzy Hiszpanią a Niemcami. Nowa inwestycja miałaby służyć zmniejszeniu zależności Europy Środkowej od Rosji.

Reklama

Projekt ten zakłada, że na bazie 25 punktów magazynowania LNG i 7 jednostek jego przetwarzania w Hiszpanii miałby powstać system kierowania surowca do Francji nowym połączeniem przez Pireneje. Rurą popłynąłby zarówno odbierany przez Hiszpanię gaz algierski, jak też dostarczany metanowcami surowiec w formie skroplonej (LNG).

Zgodnie z zapowiedziami rządu Pedro Sancheza Hiszpania, aby zwiększyć dywersyfikację surowca z Algierii chce zwiększyć odbiór skroplonego gazu ziemnego z różnych kierunków świata, głównie z Ameryki Północnej i Zatoki Perskiej.

Z informacji uzyskanych przez dziennik “El Mundo” wynika, że gabinet Sancheza planuje sprowadzić tylko pomiędzy listopadem 2021 r. a marcem 2022 r. do 136 statków z LNG, czyli o 58 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem w minionym roku.

Tymczasem ze statystyk Korporacji Rezerw Strategicznych i Produktów Naftowych (Cores) w Madrycie wynika, że już w 2021 r. do Hiszpanii napłynęło o blisko 14 proc. więcej gazu ziemnego. Ponad połowę importu stanowił surowiec w formie skroplonej.

Jak szacuje Cores, już listopadzie, czyli w pierwszym miesiącu po zamknięciu rurociągu Maghreb-Europa Hiszpania zamówiła o 263 proc. skroplonego gazu ziemnego więcej, głównie ze Stanów Zjednoczonych.

Telewizja publiczna TVE, spodziewając się wzrostu importu skroplonego gazu ziemnego przez Hiszpanię ustaliła tymczasem, że zamknięty rurociąg Maghreb-Europa rząd Sancheza chce wykorzystać do tłoczenia nim surowca do Maroka.

Według TVE hiszpański rząd pozytywnie rozpatrzył już prośbę władz w Rabacie. Kierowany do Maroka surowiec za pośrednictwem rurociągu GME miałby służyć zwiększeniu przez ten kraj produkcji energii elektrycznej.

Przyszłość gazowa Hiszpanii będzie w najbliższych latach uzależniona od decyzji gospodarczych podejmowanych przez władze w Algierze, które popierają walczącą o secesję Sahary Zachodniej od Maroka organizację Front Polisario. To właśnie ten konflikt doprowadził do jesiennego zamknięcia rurociągu Maghreb-Europa i zerwania algiersko-marokańskich stosunków dyplomatycznych.

Hiszpańskie media podkreślają tymczasem, że wraz z konfliktem na Ukrainie i możliwością ograniczenia dostaw do UE rosyjskiego gazu, na światowym rynku znacząco rośnie pozycja Algierii, która jak wynika z danych OPEC posiada ponad 4500 mld m3 surowca. Większe rezerwy od tego kraju ma tylko dziesięć państw na świecie.

W ocenie hiszpańskiego portalu Atalayar pompująca gaz do Europy przez trzy śródziemnomorskie rurociągi Algieria pomimo wzrostu potencjału na światowym rynku gazowym może okazać się jednak mało stabilnym dostawcą surowca na Stary Kontynent w przypadku próby zastąpienia części rosyjskich dostaw przez Algier. Ten ma blisko 9-procentowe udziały w dostawach gazu do UE.

Głównym problem jest nie tylko brak odpowiedniej infrastruktury, ale też sieć powiązań z Rosją, z którą Algier w 2001 r. parafował umowę o partnerstwie strategicznym, obejmujące zarówno współpracę wojskową, jak też kooperację w dziedzinie energetyki. Dodatkową trudnością może stanowić bliska współpraca czołowego algierskiego koncernu energetycznego Sonatrach z rosyjskimi spółkami paliwowymi.

Cytowany przez Atalayar były wykładowca politologii na uniwersytecie w Algierze Hussein Boukara wątpi, aby władze algierskie zaryzykowały porzucenie współpracy politycznej i gospodarczej z Rosją. Wtóruje mu portal twierdząc, że scenariusz taki jest mało realny w obliczu nasilającego się konfliktu z Marokiem, które coraz bardziej popierane jest przez USA oraz Izrael.

Zanim Algieria i Hiszpania zaczną stanowić konkurencję gazową dla Rosji w zaopatrywaniu w surowiec UE, która zapewnia tam blisko 40 proc. dostaw, Madryt sam musi zadbać o własne rezerwy.

W listopadzie minister ds. ekologii i demografii Teresa Ribera, ogłosiła, że pomimo zamknięcia wskutek algiersko-marokańskiego konfliktu dyplomatycznego gazociągu, wciąż jej kraj odbiera surowiec bezpośrednio z Algierii drugim rurociągiem biegnącym przez Morze Śródziemne do Almerii, a rezerwy są “bezpieczne”. Sprecyzowała, że mogą one wystarczyć na około 40 dni korzystania przez hiszpański przemysł i obywateli.

Marcin Zatyka (PAP)