"Wydaje się, iż rolnicy powinni wystawić do sprzedaży nieco więcej ziarna w II połowie września br. wraz ze zbliżaniem się dobrze zapowiadających się zbiorów kukurydzy oraz w związku z koniecznością pozyskania środków na pokrycie zobowiązań finansowych. Większą chęć sprzedaży ziarna przejawiają firmy handlowe" - czytamy w cotygodniowym raporcie Izby.

Izba szacuje, że tegoroczne zbiory ziarna zbóż (bez kukurydzy) wyniosły około 27,5 mln ton, tj. o 5 proc. więcej od ubiegłorocznej produkcji.

Według Izby, nie ma także nadmiernego popytu ze strony przetwórców. Wytwórnie pasz zaopatrzyły się w ziarno pod bieżącą produkcję. Większy popyt z ich strony spodziewany jest za kilka tygodni, jak ruszą zbiory kukurydzy.

W połowie ubiegłego tygodnia krajowi przetwórcy i podmioty skupowe oferowały za: pszenicę konsumpcyjna – 670-740 zł/t; pszenicę paszową – 660-720 zł/t, kukurydzę – 880-950 zł/t (zbiór 2019); żyto konsumpcyjne – 440-530 zł/t; żyto paszowe – 430-520 zł/t; jęczmień – 570-640 zł/t, pszenżyto – 560-630 zł/t; owies paszowy – 480-550 zł/t; rzepak – 1530-1650 zł/t.

Reklama

Natomiast zakupem zbóż zainteresowani są eksporterzy, oferując wyższe ceny za towar dostarczony do portów. Są chętni do sprzedaży.

"Oceniamy, iż we wrześniu br. wywóz pszenicy przez porty zapewne przekroczy 200 tys. ton. Spore zainteresowanie polską pszenicą wykazuje Algieria, która poszukuje dostawców tego zboża w związku ze słabymi zbiorami pszenicy we Francji" - poinformowała Izba.

Brak krajowej kukurydzy wymusił jej import, który obecnie realizowany jest z Czech i Słowacji. W zależności od regionu, ceny tego zboża wahają się w przedziale 890-950 zł/t, z dostawą. Import pszenicy z południa Europy jest ograniczony, gdyż na większą skalę nie jest on opłacalny. Pojawiają się ponadto problemy z jakością pszenicy (fuzarium), szczególnie na Słowacji - zaznaczyła Izba.

Polecamy: PiS chce wprowadzić zakaz hodowli zwierząt futerkowych i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych