Najwyższy dług młodzi mają wobec firm zarządzających wierzytelnościami - ponad 2,7 mld zł. Z kolei ponad 1,3 mld zł wynoszą niezapłacone alimenty. Trzecie miejsce na liście wierzycieli zajmują banki, którym osoby, które nie ukończyły 36 lat są winne ponad 572 mln zł. Są też zadłużone wobec firm pożyczkowych (prawie 414 mln zł). Mandaty, głównie za jazdę bez biletu to 204 mln zł, a długi u operatorów telekomunikacyjnych – ponad 367 mln zł, za Internet, TV i komórki.

Co czwarty dłużnik notowany w Krajowym Rejestrze Długów ma mniej niż 36 lat. Grupę tę stanowią przedstawiciele pokolenia Z, czyli osoby w wieku 18-25 lat i młodsze oraz część pokolenia Y, czyli tzw. milenialsów, w wieku 26-35 lat. To łącznie niemal 640 tys. osób.

Zadłużenie wszystkich konsumentów notowanych w KRD przekracza 48 mld zł, a zobowiązania osób mających mniej niż 36 lat stanowią 12 proc. tej kwoty. Najliczniejszą grupę wśród zadłużonych młodych stanowią osoby między 26 a 35 rokiem życia. Na początku marca 2021 r. ciążyło na nich ponad 5,3 mld zł. Z kolei dług młodych w wieku 18-25 lat sięga 522 mln zł. Nieuregulowane zobowiązania mają też niepełnoletni - 434 tys. zł. Średnie zadłużenie osoby młodej w KRD to ponad 5 tys. zł.

Jak powiedział PAP prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki, wysoki odsetek osób poniżej 36. roku życia wśród dłużników to "niepokojący sygnał". "Pokazuje, że wielu Polaków wchodzi w dorosłe życie z obciążeniem finansowym" - wskazał. Dodał, że w rejestrze najszybciej przybywa dłużników z najmłodszego pokolenia. "Podczas gdy w innych grupach wiekowych liczba dłużników w 2020 r. nawet nieznacznie spadła, to w przypadku osób w wieku 18-25 lat przybyło ich o 18 proc., a kwota ich zadłużenia w tym czasie wzrosła o jedną trzecią" - zaznaczył. Jest nadal niższa niż zaległości starszych grup wiekowych, "ale przyrasta w najszybszym tempie".

Reklama

Eksperci tłumaczą rosnące zadłużenie osób z młodego pokolenia "dużymi potrzebami przy niewielkim budżecie". "Jeśli dodać do tego łatwy dostęp do finansowania - poprzez zakupy na raty, kredyt konsumpcyjny czy szybką pożyczkę oraz małe doświadczenie w samodzielnym zarządzaniu finansami, to zwiększa się prawdopodobieństwo zaciągania impulsywnych i nieprzemyślanych zobowiązań" - zauważa Łącki. Dodaje, że jeśli nie zostaną one spłacone, przeradzają się w długi.

Jak zwrócił uwagę Jakub Kostecki, prezes współpracującej z KRD firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, młodzi "to nie tylko rozrzutni konsumenci". Wielu z nich inwestuje w swoją edukację i przyszłą karierę. "Nie zawsze kończy się to powodzeniem: 8,4 mln zł wynoszą długi młodych wobec publicznych i niepublicznych uczelni wyższych i ośrodków szkoleniowych" - wskazuje.

Najwięcej niespłaconych zobowiązań mają młodzi poniżej 36 lat ze Śląska (ponad 863 mln zł); Mazowsza (blisko 770 mln zł); Dolnego Śląska (590 mln zł), Wielkopolski (ponad 533 mln zł).

Z kolei rekordzista wśród zadłużonych młodych pochodzi z Mazowsza. To 34-letni mężczyzna, którego dług wynosi 25,5 mln zł. Wierzycielem zdecydowanej większości jego zobowiązań jest administracja państwowa i samorządowa, ale mniejsze kwoty musi oddać też towarzystwu ubezpieczeniowemu, spółkom transportowym oraz firmie zarządzającej wierzytelnościami.

Mężczyźni w wieku poniżej 36 lat mają łącznie ponad dwa razy wyższy dług niż ich rówieśniczki - odpowiednio 4,1 mld zł wobec ponad 1,7 mld zł.

Eksperci przyznali, że na finanse młodych duży wpływ miała pandemia, która spowodowała likwidację części miejsc pracy. Osoby młode częściej zatrudniane są na umowy cywilnoprawne. Według Eurostatu umowy o dzieło bądź zlecenie stanowią 60 proc. podstawy zatrudnienia pracowników do 24 roku życia. Z kolei z danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii wynika, że w 2020 r. liczba bezrobotnych poniżej 35. roku życia wzrosła o 21 proc. rok do roku i wyniosła prawie 415 tys. To o prawie 72 tys. więcej niż na koniec 2019 r.