Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IX, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 42,73 USD, niżej o 0,40 proc., po wzroście ceny na zakończenie poprzedniej sesji o 2,1 proc.

Ropa Brent w dostawach na X na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 45,26 USD za baryłkę, w dół o 0,26 proc.

Na rynkach spodziewany jest już 4. z kolei tydzień spadku amerykańskich zapasów ropy - analitycy prognozują spadek zapasów surowca o 2,85 mln b. Jeśli to się potwierdzi, będzie to najdłuższa seria spadkowa zapasów ropy w USA od początku września 2019 r.

We wtorek dane o zapasach ropy w USA poda niezależny Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę oficjalne dane na ten temat zaprezentuje Departament Energii (DoE).

Reklama

Tymczasem w środę ma się odbyć spotkanie wspólnego ministerialnego komitetu OPEC+ (JMMC), aby ocenić ustalenia dotyczące dostaw ropy.

Od początku sierpnia kraje sojuszu OPEC+ rozkręciły mocniej kurki z ropą i mają jej dostarczać o 1,3-1,5 mln baryłek dziennie więcej po tym, jak z powodu pandemii koronawirusa na świecie ograniczyły wcześniej podaż ropy o ok. 9,7 mln b/d w następstwie załamania się popytu.

Pojawienie się większej ilości ropy z OPEC+ nie spowodowało na razie spadku cen surowca na globalnych giełdach paliw. Teraz partnerzy z kartelu i ich sojusznicy będą się zastanawiać jak obronić zyski na rynkach ropy w miarę pogarszania się prognoz popytu na paliwa.

Perspektywy zapotrzebowania na świecie na paliwa pogorszają się, bo nieustępująca pandemia koronawirusa wpływa negatywnie na podróże międzynarodowe, a pojawiające się nowe ogniska tego patogenu mogą negatywnie wpłynąć na ożywienie gospodarcze.

"OPEC+ musi być bardzo czujny" - ocenia Amrita Sen, główna analityczka rynku naftowego w firmie konsultingowej Energy Aspects Ltd.

"Możliwy jest spadek popytu na paliwa, więc producenci ropy po prostu muszą bardzo szybko reagować" - dodaje.

Arabia Saudyjska zapowiedziała, że większość ropy w sierpniu, która pojawi się ponad limit ustalony wcześniej dla tego kraju, zostanie zużyta do zaspokojenia potrzeb królestwa na energię elektryczną, a nie wysłana do zagranicznych odbiorców.

Obecnie ceny ropy są o połowę niższe od poziomów, których wiele krajów OPEC potrzebuje do pokrycia własnych wydatków rządowych.

Analitycy wskazują, że trudności finansowe z tym związane spowodowały, że wiele krajów z grupy ma ogromne deficyty budżetowe, a to wywołuje m.in. powszechne niepokoje i dewaluacje walut.

Polecamy: Ceny miedzi w Londynie w górę po działaniach banku centralnego Chin