Na Comex miedź zniżkuje o 0,11 proc. i jest po 4,7205 USD za funt.
W Chinach nasila się epidemia Covid-19, a władze podejmują starania, aby zapanować nad najsilniejszym uderzeniem koronawirusa od ponad 2 lat.
To pogarsza rynkowe nastroje wśród największych odbiorców surowców i sprawia, że inwestorzy zaangażowani na rynkach metali próbują ocenić zarówno przyszłą podaż miedzi jak i popyt na ten metal.
"Fizyczny handel miedzią w Chinach jest bardzo stonowany po zamknięciu magazynów miedzi w Szanghaju z powodu lockdownu" - pisze w nocie dla rynków Shanghai Metals Market (SMM).
SMM dodaje, że maleje też import miedzi do Chin, ponieważ lockdown części Szanghaju utrudnia przeprowadzanie operacji bankowych.
Chiński rząd, który boryka się z nową falą Covid-19 w Chinach, może mieć trudności z osiągnięciem zakładanego na ten roku wzrostu PKB o 5,5 proc. - oceniają analitycy.
Walka z Covid-19 w Chinach potęguje niepewność na rynkach metali, napędzaną przez wiele czynników - od zagrożeń związanych z rosyjskimi dostawami metali, przez rosnące koszty energii, po zaostrzanie polityki pieniężnej przez banki centralne i zmniejszanie płynności na rynkach.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME w Londynie zyskała 74 USD do 10.341 USD za tonę.
Cena miedzi osiągnęła rekordowy poziom 7 marca - za tonę metalu płacono wówczas 10.845 USD.