„Informacja o odblokowaniu środków z KPO jest ważna z punktu widzenia rynku walutowego. Spotykamy się z inwestorami i wiemy, że oni mocno zastanawiają się nad tym, jak to odbije się na bilansie przepływów walutowych na polskim rynku. Ale ten wpływ będzie zależeć od strategii, jaką przyjmie resort finansów. Przez ostatnie dwa lata środki napływające z UE były wymieniane na rynku walutowym, bo i rządowi, i bankowi centralnemu zależało na tym, aby złoty się umocnił. Ale nie jestem przekonany, że tak będzie dalej i myślę, że nowy rząd może przekierować znaczą część tych środków do banku centralnego, a więc wymieniać je w NBP, z ominięciem rynku” – powiedział PAP główny ekonomista Santander Bank Polska Piotr Bielski.

Jego zdaniem, za wymianą środków w banku centralnym przemawia fakt, że już obecnie złoty jest dość silny i jego dalsze umocnienie mogłoby negatywnie odbić się na sytuacji eksporterów. Poza tym, jak ocenił główny ekonomista SBP, „ministrowi finansów będzie łatwiej sprzedawać obligacje skarbowe, jeśli złoty nie będzie zbyt silny”.

„Napływ środków z KPO będzie stanowić wsparcie dla wzrostu gospodarczego i inwestycji, a więc jest to dobra informacja w kontekście tegorocznego wzrostu gospodarczego. Wpływ KPO na inflację nie będzie kluczowy, ale na pewno wystąpi, choć dla wysokości wskaźnika wzrostu cen większe znaczenie będą miały tendencje w konsumpcji, a nie w inwestycjach. Poza tym ten wpływ na poziom cen może być dwojaki – z jednej strony może nieco przyspieszyć procesy inflacyjne, ale jeśli jednocześnie środki z KPO doprowadzą do umocnienia złotego, to jednocześnie będą obniżać inflację w Polsce” – powiedział Bielski.

Wskazał także, że informacja o odblokowaniu środków wskazuje na poprawę relacji między polskim rządem a Komisją Europejską.

Reklama

„Widać, że relacje są dobre, że mamy do czynienia z dobrą współpracą, co samo w sobie jest pozytywną wiadomością” – ocenił Piotr Bielski.