Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z UE: w co tak naprawdę gra Janukowycz?

27 listopada 2013, 14:46
Jurij Jakymenko, Centrum Razumkowa (Ukraina): "Jak widać, nie należy przeceniać wpływu proeuropejskich oligarchów na politykę Kijowa. Liczy się też zdanie drobniejszych przedsiębiorców ze wschodu Ukrainy. Dla nich produkcja z UE stanie się olbrzymią konkurencją. Także dlatego wszczęli raban, gdy padli ofiarą rosyjskiej blokady gospodarczej. W najlepszym wypadku Ukraina będzie dalej się wahać między Moskwą i Brukselą. Najgorszy scenariusz nastąpi, jeśli sytuacja gospodarcza ulegnie dalszemu pogorszeniu. Wówczas władze będą zmuszone do pogłębionej integracji z Rosją".
Jurij Jakymenko, Centrum Razumkowa (Ukraina): "Jak widać, nie należy przeceniać wpływu proeuropejskich oligarchów na politykę Kijowa. Liczy się też zdanie drobniejszych przedsiębiorców ze wschodu Ukrainy. Dla nich produkcja z UE stanie się olbrzymią konkurencją. Także dlatego wszczęli raban, gdy padli ofiarą rosyjskiej blokady gospodarczej. W najlepszym wypadku Ukraina będzie dalej się wahać między Moskwą i Brukselą. Najgorszy scenariusz nastąpi, jeśli sytuacja gospodarcza ulegnie dalszemu pogorszeniu. Wówczas władze będą zmuszone do pogłębionej integracji z Rosją". / ShutterStock
Dziennik Gazeta Prawna zapytał trzech ukraińskich i dwóch rosyjskich ekspertów, w co obecnie gra Ukraina i z czego wynika rezygnacja ze starań o podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE na zaczynającym się jutro szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
image for background

Przejdź do strony głównej