5 największych niespodzianek eksportowych 2015 roku
Choć czekamy jeszcze na dane GUS za listopad i grudzień, to już teraz widać, że nasz kraj zakończy 2015 r. na dużym eksportowym plusie. Pomimo utrudnień, mijający rok był ciekawym czasem w polskim handlu zagranicznym, pełnym niespodziewanych zjawisk i zdarzeń. Eksperci AKCENTY, instytucji płatniczej rozliczającej płatności eksporterów i importerów, wybrali najciekawsze z nich.
Choć czekamy jeszcze na dane GUS za listopad i grudzień, to już teraz widać, że nasz kraj zakończy 2015 r. na dużym eksportowym plusie. Pomimo utrudnień, mijający rok był ciekawym czasem w polskim handlu zagranicznym, pełnym niespodziewanych zjawisk i zdarzeń. Eksperci AKCENTY, instytucji płatniczej rozliczającej płatności eksporterów i importerów, wybrali najciekawsze z nich.
1 – Jeśli cofniemy się do początku roku, to mało kto patrzył w przyszłość z optymizmem. Tymczasem, mimo iż spadki wymiany z Rosją są w tym roku bardzo głębokie i sięgają ok. 30 proc. r/r, to osłabienie wymiany na tym kierunku nie załamało polskiego eksportu. Co więcej, nasz eksport w końcówce roku notuje wzrosty na poziomie wyższym niż w 2014 r., po kilku miesiącach od wprowadzenia embarga – mówi Radosław Jarema, szef AKCENTY w Polsce. Od stycznia do października 2015 r. polski eksport wzrósł o 7 proc. r/r. Te same dane pokazują jak bardzo spadł udział Rosji w całości polskiego eksportu, rok temu był równy 4,4 proc., obecnie zmalał do zaledwie 2,9 proc. – Wielu przedsiębiorców, uzależnionych od wschodniego rynku, bardzo ucierpiało. Część jednak szybko postawiła na poszukiwanie nowych rynków zbytu i dywersyfikację. Mam nadzieję, że ten trend na trwałe zadomowi się w polskim eksporcie. Koniecznością będzie pewnie co najmniej w perspektywie 2016 r. Na koniec tego roku nie mamy bowiem dobrych wieści ze strony rosyjskiej – Rosja podtrzymała decyzję o przedłużeniu embarga na jeszcze jeden rok a do „czarnej listy” Moskwa dopisała także kwiaty i przetwory rybne – podkreśla Jarema. Fot. Denis Simonov / Shutterstock.com
ShutterStock
2
Ważnym wydarzeniem eksportowym 2015 r. było przebojowe wejście Hiszpanii do zestawienia naszych 10 top odbiorców. Przez trzy miesiące 2015 r. kierunek ten utrzymywał się nawet na 7. miejscu na liście i przez cały rok ani razu nie opuścił pierwszej 10-tki. Obecnie, wg danych za dziesięć miesięcy br. Hiszpania zajmuje 10. miejsce i jej udział sięga 2,6 proc. w całości polskiego wywozu.
Tegorocznym hitem wśród naszych dotychczasowych najważniejszych kierunków okazała się Holandia, gdzie, od 9 miesięcy utrzymuje się dwucyfrowa dynamika wzrostu eksportu. – Wzrosty na dotychczasowych kierunkach bardzo cieszą, ale w dłuższej perspektywie konieczne jest wychodzenie rynki pozaunijne i pozaeuropejskie – dodaje przedstawiciel AKCENTY.
ShutterStock
3 Eksporterzy i importerzy zapamiętają 2015 r., także ze względu na nagłe uwolnienie kursu franka szwajcarskiego, duże wahania i znaczące osłabienie rosyjskiego rubla oraz wyjątkowe umocnienie się wobec złotego walut anglosaskich. Wg Moniki Krzywdy, analityczki AKCENTY, to właśnie te ostatnie zaskoczyły w tym roku eksporterów najmocniej. – Pod koniec listopada kurs USDPLN pierwszy raz od 11-lat przekroczył poziom 4 zł a waluta naszego drugiego najważniejszego odbiorcy, Wielkiej Brytanii, przebiła pierwszy raz od blisko dekady historyczny poziom 6 zł – mówi Krzywda. Analityczka AKCENTY przypomina, że na początku roku kurs USD startował z poziomu 3,5725 zł (02.01.2015 wg średniego kursu NBP) a za funta płacono 5,5296 zł. – Niestety złotówka okazała się w tym przypadku najsłabszą walutą regionu CEE, pomimo utrzymywania przez NBP najwyższej stopy referencyjnej pośród państw Europy Środkowej wysokiej dynamiki PKB i sukcesywnie zwiększającej się podaży pieniądza M3 oraz utrzymującej się przez cały rok deflacji – dodaje Monika Krzywda.
Bloomberg
4 W tym roku dużym zaskoczeniem okazały się niepozorne Bahamy, które wskoczyły na pierwsze miejsce w zestawieniu naszych najważniejszych odbiorców eksportu w całej Ameryce Łacińskiej. Wartość wywozu do tego niewielkiego wyspiarskiego kraju (ponad 2,7 mld zł) była wyższa niż do takich potęg jak Meksyk czy Brazylia. A to wszystko za sprawą eksportu statków do przewozu osób i towarów, tankowców oraz liniowców pasażerskich i innych łodzi wycieczkowych. Te ogromne jednostki pływające pomogły wykonać Bahamom skok z 42. na 28. miejsce na liście naszych odbiorców wg danych za III kwartały br.
ShutterStock