Aktywistki szybko zostały uznane za wariatki przez media tradycyjne i społecznościowe, bo dla większości ludzi najważniejsze jest coś innego niż „zdrowie” żywności. My chcemy, żeby była tania.

Niestety tanio dla konsumenta oznacza też tanio dla rolnika. Celowo nie piszę „dla producenta”, bo rolnicy w przyjętym przez Zachód modelu nie są już w większości producentami żywności. Oni dostarczają surowiec, co najwyżej półprodukt, i są traktowani tak samo jak biedne kraje, np. Afryki, które tanio eksportują bogactwa naturalne – przetwarzane i drogo sprzedawane przez bogatych.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU MAGAZYNU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »

Reklama