Usługi te znacząco zmienią sposób poruszania się ludzi w miastach na całym świecie, wykraczając poza tradycyjny transport publiczny i samochody prywatne. Przy większym nacisku na zrównoważony rozwój i energię alternatywną, w tym pojazdy elektryczne, usługi te przyniosą potencjalne korzyści dla klimatu, przyczynią się do zmniejszenia zanieczyszczenia i poprawy życia w miastach.

Europa wyprzedzi Azję

Według naukowców, jeśli popularność użycia pojazdów elektrycznych będzie rosła szybciej, to nowe usługi mobilności mogą poprawić jakość powietrza, obniżyć poziom hałasu i zmniejszyć ślad węglowy miast.

Badanie, w którym przeanalizowano 13 usług w trzech regionach — Ameryce Północnej, Europie i Azji — wykazało, że nowe usługi będą ewoluować z różną prędkością w zależności od lokalizacji. Europa wyprzedzi Azję jako najszybciej rozwijający się rynek pojazdów elektrycznych, a Azja stanie się większym rynkiem dla takich usług jak wypożyczanie rowerów i motorowerów. Według raportu, azjatycki rynek mikromobilności jest obecnie równy rynkowi Europy i Ameryki Północnej łącznie, ale do 2030 r. sektor ten wzrośnie także i w innych regionach.

Reklama

Oczekuje się, że postęp technologiczny, nowe przepisy i zapotrzebowanie na mobilność ze strony konsumentów będą napędzać większość wzrostu dla całej branży we wszystkich regionach.

Zatłoczone miasta

W przyszłości zatłoczenie miast wciąż pozostanie jednak problemem, biorąc pod uwagę większą popularność wspólnych przejazdów niż poruszanie się transportem publicznym. Według naukowców, jest za wcześnie, aby prognozować, czy usługi te zmniejszą zatory.

„Podczas gdy ludzie przenoszący się na rowery i skutery mogą zmniejszyć liczbę samochodów w mieście, wspólne korzystanie z samochodów może przyczyniać się do zatorów, jeśli osoby dojeżdżające do pracy wybierają te usługi zamiast transportu zbiorowego” – czytamy w raporcie.

Chociaż niektórzy dojeżdżający do pracy wrócili do transportu publicznego ze względu wygaszanie pandemii Covid-19, systemy te pozostają kruche i wrażliwe, osłabione utratą dochodów. Według raportu „każda długoterminowa zmiana z transportu masowego na przewozy samochodowe może nie tylko pozbawić systemy transportu publicznego potrzebnego wsparcia finansowego, ale także doprowadzić do zatorów komunikacyjnych”.

Trzeba znaleźć równowagę

Naukowcy stwierdzili, że miasta będą musiały znaleźć równowagę między zachęcaniem do nowych rozwiązań a wzmacnianiem systemów transportu masowego. Mogą to zrobić konsekwentnie inwestując w infrastrukturę transportową, utrzymując przystępne ceny i tworząc ekosystemy, które w jak największym stopniu łączą nowe usługi z transportem masowym.

„Lokalne władze będą musiały zdecydować, w jakim stopniu finansować masowy transport w porównaniu z pasami rowerowymi lub parkingami” – uważa Andreas Nienhaus, starszy partner w Oliver Wyman.