W ciągu ostatnich pięciu miesięcy ponad trzy miliony Ukraińców, uciekając przed wojną, przybyło do Polski, co doprowadziło do przyrostu liczby ludności w niektórych miastach o 25–30 proc. Polskie społeczeństwo okazało wielkoduszność, która jest wyjątkowa i krzepiąca.

Niesienie wsparcie uchodźcom i udzielanie pomocy humanitarnej to istotny aspekt reakcji na to, co się wydarzyło oraz na ludzkie cierpienie, które widzimy dookoła. Ale to jest tylko jeden aspekt tego, co jest konieczne. Prezydent Putin i jego klika muszą być pociągnięci do odpowiedzialności za swoje czyny i muszą zapłacić za popełnione zbrodnie oraz wyrządzoną ludziom krzywdę i cierpienie. Szkody te możemy oglądać codziennie na zdjęciach pokazujących potworności, które mają miejsce w Mariupolu i Siewierodoniecku.

Obecnie Wielka Brytania, Europa i Ameryka dostarcza więcej broni, która pomaga spowolnić postępy Rosjan we wschodniej Ukrainie i powstrzymuje ataki w innych regionach. Nakładane są sankcje na handel z Rosją i osoby powiązane z Kremlem. Zachodnie firmy wycofują swoją działalność z terytorium Federacji Rosyjskiej. Wszystkie te działania z biegiem czasu osłabią rosyjską gospodarkę, co może potencjalnie stanowić wewnętrze wyzwanie dla prezydenta Putina.

Działania te są niezbędne, aczkolwiek niewystarczające. Musimy sprawić, by Putin zrozumiał, że nie uniknie kary, a jego zbrodnie wojenne zostaną osądzone przez międzynarodowy trybunał.

Reklama

Na wniosek trzydziestu dziewięciu krajów prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego wszczął dochodzenie przeciwko prezydentowi Rosji w sprawie zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, obejmujących gwałty i tortury niewinnej ludności cywilnej oraz bombardowanie szpitali i szkół. Prezydent USA Joe Biden również oskarżył Rosję o jeszcze bardziej nikczemną zbrodnię ludobójstwa. Prokuratorzy w Polsce, Niemczech, na Litwie, Łotwie, w Estonii, we Francji, w Słowenii, Szwecji, Szwajcarii i Norwegii wszczęli własne dochodzenia, zaś na Ukrainie rozpoczęły się procesy przeciwko rosyjskim żołnierzom.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił się do społeczności międzynarodowej o poparcie dla specjalnego trybunału wojennego, który ma zbadać i wnieść oskarżenie o zbrodnię agresji. Zarzutu tego nie może wnieść Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, ponieważ ani Rosja, ani Ukraina nie są jego członkami, natomiast mogą być osądzone przez specjalnie utworzony trybunał.

Istnieje bowiem wystarczająco dużo łatwo dostępnych dowodów na poparcie oskarżenia prezydenta Putina i jego otoczenia o zbrodnię agresji. Dwaj amerykańscy profesorowie, Ryan Goodman i Rebecca Hamilton, przedstawili warunki takiego aktu oskarżenia, wzorując listę zarzutów na złożonej w 1942 r. przez kraje alianckie w Londynie deklaracji, która doprowadziła do procesu norymberskiego w 1946 r. W Norymberdze agresję określono jako największą zbrodnię popełnioną przez Hitlera. Do tej pory, pod tymi zarzutami, petycję o wszczęcie postępowania przeciwko Putinowi podpisało ponad 1,7 mln ludzi. Celem jest wydanie międzynarodowego nakazu aresztowania, tak by Putin i jego klika wiedzieli, że nie mogą opuścić Rosji, nie ryzykując zatrzymania i procesu.

Niektórzy mówią, że aresztowanie prezydenta Putina i jego bliskich współpracowników jest niemożliwe, ale tak samo twierdzono, kiedy Alianci domagali się wszczęcia procesu norymberskiego. Byli w błędzie. Sądy doprowadziły do oskarżenia Hitlera, a w ciągu ostatnich dwudziestu lat międzynarodowe trybunały pociągnęły do odpowiedzialności również zbrodniarzy wojennych za zbrodnie popełnione w byłej Jugosławii, Rwandzie i Liberii.

Każdy przejaw międzynarodowej reakcji na wojnę w Ukrainie ma znaczenie – od humanitarnej pomocy udzielanej ofiarom, przez wsparcie militarnego oporu Ukrainy, aż po solidarną postawę wobec rosyjskich prób kontrolowania dostaw energii, aby podzielić narody europejskie. Groźba wymierzenia sprawiedliwości może być jednak najpotężniejszym środkiem odstraszającym, a ostatecznie też najskuteczniejszą bronią, jaką dysponujemy.

Gordon Brown, były premier Wielkiej Brytanii, obecnie pełni funkcję specjalnego wysłannika ONZ ds. edukacji globalnej. Ambasador WHO ds. Globalnego Finansowania Zdrowia od września 2021 r.