To żart i nie żart: mimo upływu ponad wieku od odzyskania niepodległości różnice regionalne występują, a wiele z nich jest związanych jeszcze z zagarnięciem naszych ziem przez Prusy, Rosję i Austro-Węgry.
Wiele procesów gospodarczych i społecznych ma często swoje korzenie w bardzo zamierzchłych czasach. Przykładowo, szerokość dróg w dzisiejszym świecie – a co za tym idzie, wielkość aut – zawdzięczamy szerokości końskich zadów. Zadziwiająco wiele szos we współczesnej Europie pokrywa się z siecią dróg wytyczonych jeszcze w czasach starożytnego Rzymu – wtedy na trakcie musiały móc się minąć dwa rydwany ciągnięte przez dwa konie każdy. Choć Rzym upadł, nikt nie porzucał utartych – nomen omen – dróg. W połowie drugiego tysiąclecia europejscy kolonizatorzy właśnie tej szerokości szlaki budowali na innych kontynentach.

CAŁY TEKST W WEEKENDOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP

Reklama