Według NCHS średnia długość życia Amerykanów w 2021 r. wyniosła 76,1 roku, podczas gdy w 2020 r. była na poziomie 77 lat, zaś w 2019 r. - 78,8. Największe spadki zanotowano wśród rdzennych Amerykanów - aż o 6,6 roku w ciągu dwóch lat. O ponad 4,2 roku spadła długość życia Latynosów, o cztery lata - Afroamerykanów, o 2,4 roku - ludności białej, a o dwa - Azjatów. W większym stopniu ucierpiało zdrowie mężczyzn (spadek długości życia o 3,1 roku) niż kobiet (2,3). Jak zauważa "New York Times", był to największy spadek od 1923 r.

Jak wskazują autorzy badania, Covid-19 był zdecydowanie najważniejszym czynnikiem, który przyczynił się do skrócenia oczekiwanej długości życia. Na drugim miejscu były "nieumyślne szkody" (15,9 proc.), a na trzecim choroby serca (4,1 proc.). Autorzy raportu podkreślają jednak, że dane na temat śmierci z powodu przedawkowania narkotyków - zaliczane do kategorii "nieumyślne szkody" - mogą być zaniżone. Według danych krajowych Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) tylko z powodu przedawkowania opioidów takich jak fentanyl zmarło ponad 100 tys. Amerykanów. NCHS podkreśla jednocześnie, że spadek byłby jeszcze większy, gdyby nie fakt, że w pandemii Covid-19 zmniejszyła się liczba śmierci z powodu grypy, zapalenia płuc i chorób dolnych dróg oddechowych.

Jak stwierdził cytowany przez "New York Timesa" dr Steven Woolf z uczelni Virginia Commolwealth University, odnotowane pogorszenie się sytuacji zdrowotnej Amerykanów jest "historyczne". Zauważył też, że Stany Zjednoczone odstają w tym względzie od pozostałych krajów rozwiniętych, które choć również zanotowały spadek średniej długości życia w 2020 r., to tendencja ta zatrzymała się w kolejnym roku.

"Żaden (z tych krajów) nie doświadczył trwającego spadku, tak jak USA, a w przypadku wielu z nich średnia oczekiwana długość życia zaczęła wracać do normalnego poziomu" - powiedział ekspert. Jego zdaniem wyjątkowa sytuacja USA to efekt sfragmentaryzowanej i nastawionej na zysk służby zdrowia, złych nawyków żywieniowych, palenia, szerokiego dostępu do broni, ubóstwa i zanieczyszczenia środowiska.

Reklama

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)