W nocy z poniedziałku na wtorek szefowie państw i rządów UE uzgodnili, że szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji obejmie ropę naftową oraz produkty ropopochodne dostarczane z Rosji do państw członkowskich.

"Rada UE zgodziła się na wprowadzenie stopniowego zakazu importu rosyjskiej ropy, z tymczasowym wyjątkiem dla ropy dostarczanej południową odnogą rosyjskiego rurociągu (Przyjaźń II). Podczas gdy Niemcy i Polska - dwa kraje docelowe rurociągu północnego - zgodziły się zamknąć import rosyjskiej ropy do końca roku, Węgry, Słowacja i Czechy będą mogły tymczasowo pobierać rosyjską ropę z rurociągu" - przypomnieli analitycy banku Goldman Sachs w środowym komentarzu nt. konsekwencji, które mogą dotknąć kraje Unii Europejskim po uchwaleniu szóstego pakietu sankcji.

Na unijne embargo na ropę przewidziano okres przejściowy, żeby kraje UE mogły dostosować się do nowej sytuacji. Embargo na ropę importowaną tankowcami ma wejść w życie do końca 2022 r., a na produkty rafineryjne z Rosji na początku 2023 r.

Sankcje na ropę z Rosji

Reklama

Goldman Sachs zwrócił uwagę, że decyzja o zaostrzeniu sankcji na ropę naftową rodzi pytanie, czy rosyjskie firmy odpowiedzą ograniczeniem dostaw. Analitycy są zdania, że "istnieje zwiększone ryzyko" odpowiedzi Rosji w postaci przerwania dostaw gazu ziemnego, co może doprowadzić do "istotnego pogorszenia perspektyw gospodarczych" Europy.

Nagłe wstrzymanie przepływu gazu "najprawdopodobniej doprowadziłoby do recesji w Niemczech i we Włoszech oraz obniżyłoby wzrost gospodarczy w strefie euro o ponad 2 punkty procentowe" - ocenili eksperci GS. (PAP)

Autorka: Ewa Nehring