CDU musi przezwyciężyć wewnętrzne podziały, a nowa szefowa partii Annegret Kramp-Karrenbauer już teraz powinna zacząć przygotowania do wyborów do Bundestagu, bo wkrótce może zostać powołana do przewodzenia Niemcom jako kanclerz - pisze "Financial Times".

Kampania poprzedzająca wybory nowego przewodniczącego Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), jednej z partii koalicyjnych w rządzie Niemiec, ukazała "głęboki podział między zwolennikami mocniejszego konserwatyzmu i tymi, którzy podporządkowali się centrowej polityce (obecnej kanclerz i byłej już szefowej partii, Angeli) Merkel" - wskazuje dziennik w poniedziałek w komentarzu redakcyjnym.

W ocenie "FT" Kramp-Karrenbauer, "choć bardziej konserwatywna od Merkel w kwestiach takich jak migracja i małżeństwa jednopłciowe", należy do umiarkowanego skrzydła CDU i jej wybór na kanclerza "niewątpliwie podziałałby uspokajająco na partnerów Niemiec w Unii Europejskiej".

Nie wiadomo jednak, czy wykazałaby się większą niż Merkel odwagą, by przeprowadzić konieczne reformy gospodarcze w kraju i wzmocnić "architekturę strefy euro" - dodaje brytyjska gazeta.

Ponadto część polityków i sympatyków CDU obawia się, że jeśli partia będzie kontynuować centrowy kierunek nadany jej przez Merkel, stanie się nie do odróżnienia od socjaldemokratycznej SPD, koalicjanta w rządzie federalnym, i sprawi, że wyborców CDU będą jej odbierać: AfD na populistycznej prawicy, Zieloni w liberalnym centrum oraz probiznesowa FDP.

Reklama

Zdaniem "FT" zarówno krytycy Kramp-Karrenbauer, jak i siostrzana partia CDU - CSU, powinni wstrzymać się z atakami na nią i zasypać wewnętrzne podziały.

Dziennik przypomina, że CDU i CSU, w Bundestagu tworzące jedną frakcję, w ostatnich wyborach parlamentarnych odnotowały najgorszy powojenny wynik, a "od tego czasu polityczne dyskusje i personalne starcia w obu partiach i między nimi osłabiły ich pozycję i doprowadziły niemal do upadku +wielkiej koalicji+ w Berlinie" (CDU/CSU i SPD).

CDU i CSU muszą wznieść się ponad wewnętrzne spory i poprzeć Kramp-Karrenbauer, ale będzie to wymagało kompromisów od obu stron - podkreśla "FT". "Jeśli (Kramp-Karrenbauer) pójdzie na ustępstwa w sprawie migracji, narodowej tożsamości i probiznesowych reform, (wątpiący w nią) powinni całkowicie poprzeć jej przywództwo i zaakceptować fakt, że jako zwolenniczka zrównoważonego niemieckiego modelu kapitalistycznego państwa dobrobytu lepiej niż prawicowi puryści jest wyczulona na instynkty niemieckiego społeczeństwa" - pisze gazeta.

Zdaniem "FT" w Niemczech minął już czas "wielkich koalicji", które "stworzyły zbyt wiele przestrzeni na toksyczną politykę nacjonalistycznej prawicy" i sprawiły, że SPD postrzegana jest jako "lokaj CDU".

>>> Czytaj też: Aresztowanie Ghosna uderza w Nissana. Co dalej z najlepiej sprzedającym się autem elektrycznym w historii?