„Drużba” to największy na świecie system rurociągów, łączący Syberię z Europą Środkową. W okolicach białoruskiego Mozyrza rozdziela się na dwie nitki: północną, biegnącą przez Polskę do Niemiec oraz południową, biegnącą przez Ukrainę, Słowację do Czech i Węgier.

Jak powiedział w poniedziałek w rozmowie z korespondentami w Brukseli wysoki rangą urzędnik KE, Unia Europejska musi znaleźć kompromisowe rozwiązanie w sprawie południowego odcinka w związku z propozycją nałożenia embarga na ropę z Rosji. Zaznaczył, że kraje Europy Środkowej – Węgry, Czechy i Słowacja – wyrażają obawy, że w przypadku nałożenia embarga na dostawy rosyjskiej ropy tankowcami, jednym źródłem potencjalnych dostaw będzie ropociąg, który przebiega przez Ukrainę.

"Ta nitka przebiega przez strefę wojny, więc zawsze istnieje ryzyko odcięcia dostaw. Jeśli chodzi o północy odcinek Drużby, Polska i Niemcy oświadczyły, że do końca roku nie będą importowały rosyjskiej ropy. Dostawy południową nitką budzą jednak obawy. Zobaczymy, jak będzie wyglądała dyskusja przywódców na ten temat na szczycie UE” – wskazał.

Urzędnik dodał, że KE jest w kontakcie z Budapesztem. To Węgry w tej kwestii jak dotąd zgłaszały najwięcej wątpliwości.

Reklama

„Węgry mają obawy, że dostawy rurociągiem są zagrożone, bo przebiega on przez strefę wojenną. Dlatego zaproponowaliśmy zapisy dotyczące bezpieczeństwa dostaw, tak żeby Budapeszt mógł polegać na innych, którzy mogliby dostarczyć ropę w sytuacji problemów. (...)Czechy i Słowacja również zgłaszały obawy dotyczące bezpieczeństwa dostaw. Najlepszym rozwiązaniem dla tych obawy jest solidarność, tak aby w wyjątkowej sytuacji otrzymać wsparcie” - zaznaczył.

Jak powiedział, Budapeszt szuka obecnie wyjątku od sankcji dla ropy dostarczanej tankowcami. To oznaczałoby, że w sytuacji odcięcia dostaw ropy Drużbą, rozwiązaniem byłby transport surowca tankowcami do Chorwacji, a następnie przesył ropociągiem Adria na Węgry.

„To oznacza, że Chorwacja musiałaby się zgodzić na dostarczanie surowca tankowcami do jej portów, który następnie byłby przesyłany na Węgry, przy czym sama nie mogłaby korzystać z tej rosyjskiej ropy z uwagi na embargo” – wskazał urzędnik.

Jak podsumował, nawet jeśli obecnie negocjowany pakiet sankcji na ropę finalnie nie obejmie rurociągów, KE będzie chciała wrócić do rozmów o objęciu także ich embargiem.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)