- Jesteśmy nadal w stanie zawieszenia i pauzy w cyklu zacieśniania. Nie zakończyliśmy go - mówił Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego po comiesięcznym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Mimo inflacji, która w październiku zbliżyła się do 18 proc. w ujęciu rocznym, drugi raz z rzędu RPP nie zmieniła stóp procentowych. Główna stopa wynosi 6,75 proc.
Glapiński podkreślał, że jeśli w kolejnych kwartałach inflacja będzie się obniżać, to pauza w cyklu podwyżek będzie się wydłużać: - Jeśli rzeczywistość będzie inna niż w projekcji, to nasze decyzje mogą być inne. Jesteśmy gotowi na każde potrzebne działanie.
Na listopadowym posiedzeniu RPP dysponowała najnowszą projekcją inflacji i PKB przygotowaną przez analityków banku centralnego. Opracowanie takie pokazuje, jak będą wyglądały procesy cenowe i koniunktura przy założeniu braku zmian stóp procentowych. Najnowszy dokument zakłada, że szczyt inflacji będzie w I kw. 2023 r., a później nastąpi jej szybki spadek. Cel banku centralnego, czyli wskaźnik wzrostu cen na poziomie 2,5 proc. z możliwością odchylenia w górę i w dół o 1 pkt proc., zostanie osiągnięty w 2025 r.
Ekonomistów zaskoczyło wydłużenie horyzontu projekcji. W przeszłości obowiązywała zasada, że obejmuje ona co najmniej dwa lata, ale nigdy nie były to więcej niż trzy lata - jak w tym przypadku. Przykładowo opracowanie z listopada ub.r. obejmowało lata 2022 i 2023, a dopiero to z marca tego roku pokazało możliwy rozwój sytuacji w 2024 r. - Chcieliśmy złapać ten moment, kiedy inflacja schodzi do poziomu celu i dlatego poprosiliśmy o przedłużenie projekcji - wyjaśniał szef banku centralnego.
Reklama
Według Adama Glapińskiego najwyższy poziom inflacji w przyszłym roku nie powinien wypaść powyżej 20 proc. Ta prognoza zakłada już zapowiedziane na początku ubiegłego tygodnia przez premiera Mateusza Morawieckiego zmiany w tarczy antyinflacyjnej. - Rząd będzie się starał zastąpić tarczę, opartą głównie na obniżeniu podatków, innymi metodami. My nie mamy tu żadnych konkretnych danych. Oczywiście chodzi o działania po stronie spółek energetycznych, także Orlenu, które polegałyby na wysiłku w kierunku utrzymania niskiego poziomu cen. Nie zakładamy, że rządowi uda się w całości zastąpić, ale że w części, że w połowie to się uda - wyjaśniał Adam Glapiński. ©℗
ikona lupy />
Główna stopa NBP i inflacja (proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe