Podczas konferencji prasowej Moskwa poinformowała o planowanych przepisach, które mają wesprzeć osoby ogrzewające domy czym innym niż węgiel.

Poinformowała, że prezes URE będzie blokował podwyżki cen ciepła w przypadku ciepłowni, które składają do URE wnioski o zatwierdzenie taryf - maksymalna podwyżka taryf na ogrzewanie systemowe na nadchodzący sezon ma być w wysokości 40 procent. "Na tym poziomie mrozimy taryfę, czyli prezes URE nie będzie akceptował większej podwyżki” – powiedziała minister.

"To wszystko, co będzie się mieściło pomiędzy tym progiem a kwotą wnioskowaną przez ciepłownie będzie rekompensowane przez budżet państwa" - dodała.

"Jeśli ktoś złożył taryfę, dostanie szybko rekompensatę. Pozostali w procesie taryfikacji będą mogli składać nowe wnioski z uwzględnieniem nowej regulacji" - powiedziała szefowa MKiŚ.

Reklama

Dodała, że w przypadku mniejszych ciepłowni, których taryfy nie są zatwierdzane przez URE, zastosowano ten sam mechanizm 40 proc. "Te wszystkie podmioty będą otrzymywały rekompensatę różnicy pomiędzy kwotą z poprzedniego sezonu grzewczego a kwotą prognozowaną na ten rok z uwzględnieniem różnicy 40 proc. W tym całym systemie mieszczą się nam gospodarstwa domowe, spółdzielnie, wspólnoty, wszystkie podmioty z listy gazowej, czyli szkoły, żłobki, przedszkola, piecza zastępcza, organizacje pożytku publicznego" - oświadczyła Moskwa.

Przekazała, że dla odbiorców indywidualnych przewidziano dodatek w zależności od źródła ciepła, również z uwzględnieniem blokady ceny na poziomie ok. 40 proc. Gospodarstwa ogrzewające domy pelletem otrzymają dodatek w wysokości 3 tys. zł, drewnem kawałkowym - 1 tys. zł, olejem opałowym - 2 tys. zł, a LPG - 500 zł Wypłaty dodatków będą realizowane przez gminy.

Moskwa oznajmiła, że projekt przepisów w tej sprawie jest gotowy. "Będziemy go prezentować na Komitecie Stałym Rady Ministrów, potem na Radzie Ministrów, co pozwala nam prognozować, że (będzie rozpatrywany, PAP) na pierwszym wrześniowym posiedzeniu Sejmu” – powiedziała minister klimatu.

kmz/ je/