Przed kilkoma miesiącami władze monetarne zadeklarowały, że z dalszymi ewentualnymi obniżkami poczekają minimum kilka miesięcy. Argumentowano to niepewnością dotyczącą pierwszych kroki nowego rządu w zakresie polityki regulacyjnej i fiskalnej. Rada chciała zapoznać się z ich wpływem na inflację, który zostanie odzwierciedlony dopiero w marcowej projekcji NBP. W tym świetle brak zmian, mimo kontynuacji wygasania wzrostu cen i nierówno przebiegającego przyspieszenia dynamiki PKB, nie może dziwić.

Inflacja

Inflacja w minionym miesiącu wyhamowała z 6,2 do nieco ponad 4 proc. r/r, a w marcu może spaść w okolice 2,5 proc. r/r. W styczniu prezes NBP nie dał podstaw, by oczekiwać, że spełnienie się takiego scenariusza zagwarantuje wznowienie obniżek. Cel inflacyjny zostanie bowiem najprawdopodobniej osiągnięty jedynie na moment, a w dalszej części roku wzrost cen ponownie przyspieszy. Stanie się tak za sprawą znoszenia działań osłonowych, jak również nabierania rozpędu przez gospodarkę, która – w świetle najnowszych danych – wciąż nie może trwale wejść na wyższy bieg i nabrać impetu.

Reklama

Polityka rządu Tuska

W Radzie zdaje się dominować pogląd, że bardziej ekspansywna polityka fiskalna w pierwszym roku urzędowania gabinetu Donalda Tuska powinna zostać skontrowana ostrzejszą polityką pieniężną i wyższymi stopami procentowymi. Jeśli marcowe prognozy inflacji NBP potwierdzą taką ocenę poprzez wskazanie, że dynamika CPI wejdzie na dobre do dopuszczalnego pasma odchyleń wokół celu inflacyjnego później niż pod koniec 2025 r., to okaże się to koronnym argumentem za dalszym utrzymywaniem kosztu kredytu na bieżącym poziomie.

Bez zaskoczeń na rynku

Dzisiejsza decyzja RPP była jednogłośnie oczekiwana przez uczestników rynku i tym samym nie wpłynęła na wycenę polskiej waluty. Kurs euro, plasując się w okolicy 4,35, jest dokładnie w połowie przedziału wahań z minionych dwóch miesięcy. Można powiedzieć, że EUR/PLN przy tych pułapach odnajduje krótkoterminową równowagę. Kolejnym razem powinno być już inaczej. Polityka pieniężna, a dokładniej brak cięcia w marcu, ma szansę dołożyć istotną cegiełkę do umocnienia PLN, gdyż będzie sprzyjać skokowemu urealnieniu wyceny przyszłych stóp.

Obniżka stóp procentowych w marcu?

Część uczestników rynku widzi szanse na obniżkę w marcu. Co więcej, inwestorzy wyceniają, że w najbliższym roku RPP dokona 3-4 cięć. Ostatnie wypowiedzi członków RPP oraz informacje płynące z gospodarki zdecydowanie nie sprzyjały porzuceniu tych oczekiwań. W rezultacie marcowe posiedzenie będzie budzić wielkie emocje, szczególnie jeśli na konferencji prasowej w najbliższy czwartek o godz. 15:00 prezes NBP Adam Glapiński nie rzuci nowego światła na zamierzenia RPP.

Prognozy fintechu Cinkciarz.pl zakładają, że ubiegłoroczne, silne spadki EUR/PLN nie tylko zostaną utrzymane, lecz wręcz zostaną nieznacznie pogłębione, a za euro pod koniec roku płacić będziemy 4,25 zł. Jednak co wspomoże polską walutę, nie ucieszy kredytobiorców, ponieważ stawki WIBOR 3M i 6M obecnie wynoszące 5,75 i 5,75 proc. mogą nieznacznie wzrosnąć. Jeśli RPP nie zetnie stóp w marcu, to kolejne okno do obniżek otworzyć się dopiero pod koniec roku, gdy przejściowy wzrost inflacji dobiegnie końca.

Autor: Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.