Braki na rynku mieszkaniowym w Holandii dotykają coraz częściej osoby planujące podjąć studnia na jednej z niderlandzkich uczelni. „Studenci śpią w hostelach, drogich hotelach lub na kanapie u znajomych” – informuje gazeta.

Przed nowym rokiem akademickim uczelnie informują swoich studentów, którzy pochodzą z zagranicy, o problemach z zakwaterowaniem. Niektóre z nich starają się im pomóc. Uniwersytet w Utrechcie pośredniczy w poszukiwaniu dla nich mieszkań.

Inne wprost zniechęcają do przyjazdu do Holandii, jeżeli student nie ma zapewnionego zakwaterowania. Wg „NRC” uczyniły tam m.in. uniwersytety w Maastricht, Groningen oraz Delft. „Cieszę się, że uczelnie wydają takie ostrzeżenie” – powiedziała dziennikowi Ama Boahene, przewodnicząca National Student Union (LSVb) i przypomina, że związek od jakiegoś czasu wzywa do tego instytucje edukacyjne.

„Oczywiście wolelibyśmy, aby takie ostrzeżenie nie było konieczne, ale teraz studenci mogą przynajmniej sami zastanowić się, czy mądrze jest podróżować do Niderlandów bez zapewnionego miejsca do spania” – wskazuje Boahene.

Reklama

„Zdarza się, że nawet dwadzieścia osób stara się o jeden pokój” - powiedziała „NRC” Amerykanka, która we wrześniu rozpocznie studia magisterskie w Utrechcie. „Przypomina to +Igrzyska Śmierci+” – dodaje studentka.

Z informacji LSVb wynika, że na początku ubiegłego roku w całej Holandii brakowało ponad 26 tys. pokoi studenckich. Ponadto liczba studentów w Holandii stale rośnie. Z danych Holenderskiego Urzędu Statystycznego (CBS) wynika, że liczba zagranicznych studentów podwoiła się w ciągu dziesięciu lat i obecnie jest ich już ponad 100 tys.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)