PISA: Pogorszenie wyników polskich uczniów

Badanie PISA (z ang. Programme for International Student Assessment, Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów) jest przeprowadzane cyklicznie od ponad 20 lat. Najnowsza edycja pokazała, że wyniki polskich uczniów uległy pogorszeniu. Spadki co prawda zanotowano także w innych krajach, ale nad Wisłą były na tyle głębokie, że nasz wynik względem innych uległ pogorszeniu.

Wyniki testu PISA — globalna średnia

Reklama
ikona lupy />
Wyniki PISA na świecie / OECD / OECD

Omawiane badanie miało być początkowo przeprowadzone w 2021 roku, ale pandemia COVID-19 przesunęła je o rok. Czego dowiadujemy się z badania PISA 2022? Nasi uczniowie należą do najlepszych na świecie. We wszystkich trzech kategoriach (matematyka, czytanie oraz nauki przyrodnicze) znaleźli się w gronie 20 najlepszych narodów. Nie jest to jednak powód do zadowolenia. Dlaczego?

Wyniki uzyskane przez polskich 15-latków były znacznie gorsze niż w 2018 roku. Spadliśmy z 9. na 12. pozycję w kategorii „matematyka”. W czytaniu oraz naukach przyrodniczych zaliczyliśmy spadek o 6 „oczek”. Oznaczało to w przypadku czytania degradację z 9. na 15. pozycję, a w naukach przyrodniczych spadek z 10. na 16. miejsce.

Umiejętność czytania polskich uczniów jest coraz słabsza

Średni wynik polskich uczniów w czytaniu wyniósł 489 pkt.To wyraźnie gorzej niż w 2018, kiedy było to 512 pkt. W klasyfikacji prowadzą głównie kraje Azji Wschodniej. Najwyższy wynik odnotowali uczniowie z Singapuru (543 pkt.) W tyle za nimi znaleźli się 15-latkowie z Japonii oraz Irlandii (po 516 pkt.). Za Irlandią znalazły się kolejne dwa kraje z Azji wschodniej — Tajwan oraz Korea Południowa — oba z wynikiem 515 pkt.

Przed Polską, która zajęła dopiero 15. pozycję, znalazły się także takie kraje jak np.: Estonia, Kanada, USA, Nowa Zelandia, Wielka Brytania czy Finlandia. W Europie zajęliśmy 5. pozycję, co z pewnością nie powinno być samo w sobie powodem do wstydu. Problemem jest jednak to, że naszym uczniom poszło wyraźnie gorzej niż 4 lata wcześniej. Odczyt jest drugim najniższym w historii pomiarów. Gorzej było jedynie w 2000 roku.

Matematyka sprawia coraz większe problemy

Jeszcze większy spadek odnotowano w przypadku matematyki — z 516 pkt. w 2018 roku do 489 pkt. w 2022 roku. Także w tej kategorii przodują uczniowie z Singapuru, gdzie średni wynik wyniósł 575 pkt. Dalsze miejsca przypadły: Makau (552 pkt.), Tajwanowi (547 pkt.), Hongkongowi (540 pkt.), Japonii (536 pkt.) oraz Korei Południowej (527 pkt.). Przed Polską znalazły się także 4 kraje Europy: Estonia, Szwajcaria, Holandia oraz Irlandia. Także w przypadku matematyki możemy mówić o kiepskim wyniku z perspektywy ostatnich lat. Jedynie 489 pkt., to najgorszy wynik w historii pomiarów (pomiary wykonywane są od 2003 roku).

Duży spadek w naukach przyrodniczych

Jeszcze w 2018 roku nasz wynik w kategorii nauk przyrodniczych wyniósł 511 pkt. i dawał 10. miejsce na świecie. Dziś Polskę wyprzedza 15 innych państw, a wynik wynosi 499 pkt. Oznacza to, że co prawda spadek liczby punktów był mniejszy, niż w innych kategoriach, ale kosztował nas większy spadek z rankingu.

Przed Polską znalazło się sześć państw Europy: Estonia (530 pkt.), Finlandia (522 pkt.), Irlandia (504 pkt.), Szwajcaria (503 pkt.) oraz Słowenia i Wielka Brytania (po 500 pkt.). Tak jak w przypadku matematyki i czytania, królują uczniowie z Singapuru, którzy zdobyli przeciętnie 561 pkt. Następne miejsca zajęli ponownie 15-latkowie z Azji Wschodniej (Japonia, Makau, Tajwan, Korea Południowa czy Hongkong).

Dlaczego nasi uczniowie są coraz głupsi?

Badanie powinno skłonić nas do refleksji — co poszło źle? Eksperci wymieniają kilka przyczyn. Po pierwsze, jest nią pandemia COVID-19, a właściwie jej konsekwencje dla systemu edukacji w Polsce. Polskie szkoły były zupełnie nieprzygotowane na zdalne nauczanie. O ile możemy śmiało mówić o tym, że większość państw nie była gotowa na taką zmianę, to w przypadku Polski okres pełnego zamknięcia szkół należał do największych w całym OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju).

Czas zamknięcia szkół w okresie od marca 2020 r. do października 2021 r

ikona lupy />
Czas zamknięcia szkół w okresie od marca 2020 r. do października 2021 r. / Media / Christine de La Maisonneuve Balázs Égert Dave Turner

Quantifying the macroeconomic impact of COVID-19-related school closures on human capital (Christine de La Maisonneuve Balázs Égert Dave Turner)

Istnieją już badania, które sugerują wprost, że edukacja zdalna przyczynia się do pogorszenia wyników uczniów oraz dużych strat gospodarczych. Warto do tego dodać fakt, że polscy uczniowie najczęściej opuszczali w czasie pandemii lekcje. To istotne szczególnie w kontekście matematyki, gdzie systematyczność jest kluczowa.

Podobnego zdania jest Michał Sitek, kierownik Zespołu Badań Międzynarodowych IBE i krajowy koordynator badania OECD. Twierdzi on, że spadek to w dużej mierze efekt pandemii i związanych z nią restrykcji. W Polsce szkoły były zamknięte długo. To częściowo wyjaśnia, dlaczego spadki wyników w Polsce były relatywnie duże w porównaniu z innymi – mówi w rozmowie z DGP.

Reformy edukacji zaszkodziły uczniom?

Jak jednak zauważają eksperci, zaszkodzić mogły również zmiany w polskiej edukacji. Po pierwsze, w poprzednim badaniu brali udział uczniowie III klasy gimnazjum. Ci byli świeżo przed egzaminami gimnazjalnymi, co zdecydowanie działało na plus w przypadku międzynarodowych testów. Sami nauczyciele gimnazjalni byli tą grupą w systemie, która uchodziła za najlepiej wyszkoloną, otwartą na zmiany. Dziś w badaniu biorą udział głównie uczniowie I klasy szkoły średniej.

Coraz więcej uczniów nie ma nawet podstawowych umiejętności

Powodem do niepokoju może być także fakt, że rośnie udział uczniów, którzy nie osiągnęli nawet 2. poziomu umiejętności. Ten jeszcze w 2018 roku w przypadku matematyki wynosił 14,7%. W 2022 roku było to już 23%, co sugeruje, że problem zaczyna być poważny. To najwyższy odczyt w historii pomiarów. Spada także odsetek polskich uczniów, którzy utrzymali „5” z tego testu. Edycję temu było to 15,8% w przypadku matematyki, a w 2022 roku już zaledwie 9,4%.

Niewiele lepiej jest w innych kategoriach. W przypadku czytania wzrost osób poniżej 2. poziomu wzrósł z 14,7% do 22,2%. Odsetek osób osiągających 5. poziom spadł z kolei z 12,2% do 8,8%. Z kolei dla nauk przyrodniczych odsetek uczniów poniżej 2. poziomu wyniósł w ostatniej edycji 18,6% (wobec 13,8% w 2018 roku). Także w tym przypadku spadł udział uczniów z „5” na teście — z 9,3% do 8,0%.

Co to oznacza w praktyce? Co piąty uczeń w Polsce nie ma elementarnych umiejętności, które są potrzebne do dorosłego życia. W 2018 roku należeliśmy do wąskiego grona państw, gdzie ten odsetek we wszystkich kategoriach nie przekraczał 15%. W tym roku, na Starym Kontynencie udało się to jedynie Estonii.

Spada także udział uczniów wybijających się pozytywnie. To oznacza, że na rynku pracy w najbliższych latach pojawiać będzie się mniej talentów. Warto pamiętać, że umiejętności matematyczne uczniów korelują m.in. z ich przyszłą innowacyjnością, co oznacza, że pogorszenie może uderzyć w innowacyjność całej naszej gospodarki.

Tracą szczególnie małe miasta i wsie

Do ciekawych wniosków doszedł Kamil Rakocy. Udostępnił on na swoich social media swoje wyliczenia dotyczące wyników oraz miejsca nauczania polskich uczniów.

Zmiana wyniku testu PISA wśród polskich uczniów w zależności od miejsca nauczania.

ikona lupy />
Zmiana wyniku testu PISA wśród polskich uczniów w zleżności od miejsca nauczania / Twitter / Kamil Rakocy

Źródło: Twitter Kamil Rakocy

To dane, które pokazują, że nierówności w polskich szkołach w czasie pandemii wzrosły. Już przed nią, to uczniowie z największych miast radzili sobie znacznie lepiej. Nowy rząd powinien pochylić się nad wyrównywaniem szans osób młodych przez podniesienie poziomu nauczania w mniejszych miejscowościach. Jeśli nie uda nam się tego dokonać, to w przyszłości będziemy co roku tracić tysiące zdolnych uczniów.

Europa coraz głupsza?

Spadek między 2018 a 2022 rokiem należał w Polsce do jednego z największych w całej stawce. W Europie większy regres zaliczyły jedynie: Słowenia, Holandia, Macedonia Północna, Islandia, Cypr oraz Albania. W dłuższej perspektywie gorzej od nas wypadają jednak takie kraje jak Norwegia, Niemcy czy Finlandia. Na szczególną uwagę zasługuje Finlandia, która jeszcze kilka edycji temu była stawiana jako wzór.

W latach 2009-2022 średni wynik Finlandii obniżył się z 544 do 495 pkt. Spadek wyniósł więc aż 49 pkt. Jeszcze więcej, bo o 54 pkt., spadł wynik Islandii. O 39 pkt. obniżyły się notowania holenderskich uczniów, a w Grecji osiągnęli rezultaty słabsze o 37 pkt. W przypadku Słowacji mówimy o 30 pkt. spadku w omawianych okresie. Niewiele mniej, bo o 28 pkt. zmalał wynik Niemiec. Norwegowie mogą mówić o spadku o 26 pkt. Dla porównania, w przypadku Polski mówimy o spadku znacznie mniejszych, bo z 501 do 492 pkt. W Czechach wynik w omawianym okresie minimalnie wzrósł (z 490 do 491 pkt.).

ZOBACZ TAKŻE: Rodzice zyskają od 3600 zł rocznie. Kiedy pierwsze wypłaty 800 plus? [TERMINY]

Z czego wynika ten spadek w Europie? W pewnej mierze jest to wynik masowej migracji do tych państw. Migranci uczący się zwykle w biedniejszych krajach osiągają przeciętnie gorsze rezultaty. Do tych zmian dodać można też z pewnością pandemię COVID-19 oraz zwiększenie popularności urządzeń cyfrowych.

Jak tłumaczą autorzy raportu, korzystanie z urządzeń cyfrowych w szkole miało wpływ na zmniejszenie wyników. Uczniowie, którzy spędzali do jednej godziny dziennie na urządzeniach cyfrowych w celach rekreacyjnych, uzyskiwali wyniki matematyczne o 49 punktów wyższe niż ich rówieśnicy, którzy korzystali z urządzeń cyfrowych od pięciu do siedmiu godzin dziennie.

Co ciekawe, w Azji sytuacja jest już wyraźnie inna. W Singapurze wzrost w latach 2009-22 wyniósł 16 pkt. W Makau wyniki poprawiły się o 27 pkt, a na Tajwanie o 14 pkt. Z kolei Japońscy uczniowie osiągali w 2022 roku o 4 pkt. lepsze wyniki niż w 2009 roku. Spadły natomiast wyniki w Korei Południowej oraz Hongkongu (następująco o 18 i 27 pkt.)

USA, czyli jak nierówności edukacyjne wpływają na wynik

Ciekawym przypadkiem jest z pewnością wynik USA. Gdy pod uwagę weźmiemy wszystkich Amerykanów, to rezultat, jaki osiągali uczniowie w Stanach Zjednoczonych, nie zaskakuje. Amerykanie znaleźli się za Polską czy Czechami. Okazuje się jednak, że po rozbiciu na pochodzenie, różnice są znaczne. Gdyby Amerykanie azjatyckiego pochodzenia tworzyli osobny kraj, to zajęliby pierwsze miejsce w tym zestawieniu, wyprzedzając m.in. Singapur i Makau.

Biali Amerykanie znaleźliby się w elitarnym gronie państw azjatyckich, zajmując 5. pozycję na świecie (po Singapurze, Makau, Tajwanie oraz Japonii). Dlaczego więc wynik USA jest tak słaby? Zaniżają go Amerykanie Latynoamerykanie oraz Afroamerykanie. Szczególnie kiepsko wypadają Afroamerykanie, którzy osiągają gorszy rezultat od Serbów czy Ukraińców. Dane te doskonale uwidoczniają problemy z nierównościami w amerykańskim systemie społeczno-gospodarczym.

Jak można polepszyć wyniki nauczania?

Wydaje się, że nie istnieje złoty środek na wysokie wyniki w nauczaniu, ale samo OECD daje pewne wskazówki. Autorzy badania tłumaczą, że największy związek np. z wynikami matematycznymi miała dostępność i otwartość do pomocy ze strony nauczycieli. Tam, gdzie uczniowie mogli liczyć na wsparcia od nauczycieli, wyniki były przeciętnie o 15 pkt. wyższe.

Negatywny jest za to wpływ smartfonów. Młodzi, którzy twierdzili, że są rozpraszani przez innych uczniów korzystających z urządzeń cyfrowych na niektórych, większości lub każdej lekcji matematyki, uzyskali wyniki o 15 pkt. niższe.

W badaniu PISA 2022 wzięło łącznie udział ponad 690 tys. uczniów z 81 krajów i regionów świata. Polskę reprezentowało 3002 uczniów oraz 3009 uczennic urodzonych w 2006 roku. Zostali oni wybrani z 240 szkół. Badanie prowadzone jest od 2000 roku i od samego początku uczestniczy w nim Polska. Byli to głównie uczniowie I klas szkół ponadpodstawowych (47% to uczniowie liceów ogólnokształcących, 40% - uczniowie techników, 12% - uczniowie szkół branżowych I stopnia).