Mowa o Nokii. Kiedyś to telefoniczny gigant, który przespał swój czas i nie zdążył wsiąść do pociągu z napisem „smartfony”. Próbował po przejęciu przez Microsoft, ale firma chyba nie do końca wiedziała, co zrobić z biznesem opartym o własny system operacyjny Windows Phone. Więc, po krótkim romansie z systemem Android, całkowicie zrezygnowała z produkcji. W efekcie marka w 2016 r. trafiła znów do Finlandii do HMD Global i to właśnie ona odpowiada za smartfony Nokii.

ikona lupy />
Bloomberg / Patrick T. Fallon

Trzeba jednak powiedzieć, że Nokia nie była jedyną firmą, która przespała swój czas. Europejscy producenci, tacy jak Ericsson, Siemens czy Alcatel byli bardzo mocno skupieni na tradycyjnych telefonach i gdy najpierw Samsung, a potem Apple, pokazały smartfony, czyli urządzenia z wielkimi (jak na tamte czasy) ekranami bez przycisków, one też nie zrozumiały, że właśnie przychodzi wielka zmiana, która zmiecie je z rynku.

Reklama

Produkować jak najtaniej

Z powodu niższych kosztów produkcja smartfonów wylądowała w Chinach. Ten kraj oferował najtańszą siłę roboczą i korzystne warunki podatkowe. Korzystali na tym nie tylko światowi giganci, ale też tamtejsze firmy, które w stosunkowo krótkim czasie wyrosły na największą konkurencję dla Apple i Samsunga.

Obecnie, głównie z przyczyn ekonomicznych, bo tania siła robocza w Chinach nie jest już taka tania, firmy takie jak Apple przenoszą produkcję w inne rejony świata – głównie do Indii. Ale oczywiście w tle jest również polityka – komunistyczne Chiny stały się realnym zagrożeniem dla potęgi USA, a wiele państw zaczęło sobie zdawać sprawę, że ich gospodarka jest w zbyt dużym stopniu uzależniona od tego kraju.

ikona lupy />
Fabryka firmy Foxconn w Shenzen / Bloomberg / Qilai Shen

Nokia wraca do korzeni

Firma ogłosiła, że wraca z produkcją smartfonów 5G do Europy. Przez ostatnie lata jej urządzenia były produkowane przez FIH Mobile, spółkę zależna grupy Foxconn, która ma swoje fabryki m.in. w Wietnamie i Chinach.

Oczywiście Nokia nie jest już żadnym gigantem i jej udziały w rynku są marginalne. Jest więc jej na pewno łatwiej podejmować decyzje takie jak ta. Jednak i tak jest to dość ważne wydarzenie i niewykluczone, że podobną drogą pójdzie więcej firm, nie tylko z branży smartfonowej.

„Cieszymy się, że możemy produkować model Nokia XR21, nasz flagowy wytrzymały smartfon 5G, w Europie. Jesteśmy zdeterminowani, aby inwestować w bezpieczeństwo, technologię i procesy produkcyjne, które sprawiają, że nasze urządzenia są bezpieczniejsze i trwalsze”– oświadczył Jean-Francois Baril, prezes i dyrektor generalny HMD Global.

Kluczowe 5G

Ważne w tym wszystkim jest właśnie 5G. USA chcą od lat wykluczyć z uczestnictwa w budowie tej sieci chińskie firmy, przede wszystkim Huaweia. Thierry Breton, europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług, opublikował w lipcu oświadczenie, w którym poinformował, że Komisja Europejska „nie będzie sięgać po usługi oparte na sprzęcie Huawei i ZTE”. Podobno unijni urzędnicy rozważają też wprowadzenie odgórnego zakazu korzystania ze sprzętu Huawei przy budowie sieci 5G.

ikona lupy />
Shutterstock

Nokia swoją decyzję o przeniesieniu produkcji smartfonów 5G motywuje właśnie względami bezpieczeństwa. Ofertę kieruje do klientów korporacyjnych. Jak zapewnia, każde urządzenie produkowane w Europie przechodzi rygorystyczne testy, w tym związane z ochroną przed złośliwym oprogramowaniem. Producentma się też koncentrować na bezpieczeństwie oprogramowania i ochronie prywatności już w fazie projektowania. Dane konsumenckie i korporacyjne ze wszystkich smartfonów wyprodukowanych przez HMD są przechowywane i przetwarzane na serwerach HMD w Finlandii.

Wysoka cena europejskiej produkcji

Nokia XR21 w całości powstaje w Europie – a dokładniej – na Węgrzech. W przeszłości firma miała swoje fabryki także w Rumunii, Niemczech i na Słowacji, a najdłużej, bo do 2012 r. pracowała jej fabryka w Finlandii.

Model XR21 będzie sprzedawany tylko klientom korporacyjnym. W dodatku nie w całej Europie a tylko w wybranych krajach: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Niemczech, Austrii, Holandii, Belgii, Hiszpanii, Włoszech i Finlandii. Cena to 649 euro, czyli w przeliczeniu około 3 tys. zł.

To dużo, jeśli spojrzymy na specyfikację – ekran IPS czy procesor Snapdragon 695, który można znaleźć w smartfonach kosztujących nieco powyżej tysiąca złotych. Ale dla liczy się bezpieczeństwo i to za nie głównie płaci się w tym urządzeniu.

Co ciekawe, Nokia na początku lipca wprowadziła do sprzedaży model G42 – który mimo słabej specyfikacji ma jedną zaletę – można go naprawić samemu. Tymczasem Unia Europejskazamierza rozszerzyć obowiązujące od 2021 r. prawo do naprawy również o… smartfony. Producenci będą musieli zapewnić części przez 10 lat od wprowadzenia urządzenia na rynek, a smartfony i tablety mają być zbudowane tak, by dało się je naprawić.

ikona lupy />
Nokia G42 5G / Materiały prasowe