Aby zachować zgodność ze zmieniającymi się przepisami europejskimi, wprowadzamy nową opcję subskrypcji w krajach UE, EOG (Europejski Obszar Gospodarczy) i Szwajcarii. W listopadzie zaoferujemy osobom korzystającym z Facebooka lub Instagrama i mieszkającym w tych regionach możliwość dalszego bezpłatnego korzystania z tych spersonalizowanych usług z reklamami lub wykupienia subskrypcji, aby nie widzieć reklam – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na blogu Mety.

Oznacza to, że jeśli komuś reklamy nie przeszkadzają, nie będzie musiał nic płacić i wszystko pozostanie bez zmian.

ikona lupy />
Shutterstock
Reklama

Ile kosztuje brak reklam?

Miesięczna subskrypcja na komputerach będzie kosztować 9,99 euro, czyli około 45 zł. Za korzystanie z platform na urządzeniach z systemem Android i iOS zapłacimy 12,99 euro (58 zł). Jest drożej, bo jak tłumaczy Meta, cena uwzględnia opłaty pobierane przez Apple i Google.

Kolejne opłaty zostaną wprowadzone w marcu przyszłego roku. Każde kolejne konto dodane do Centrum Kont będzie kosztować 6 euro (27 zł) w przypadku przeglądarek i 8 euro (36 zł) na urządzeniach mobilnych.

Zdaniem Mety opłaty wynikają ze zmieniającego się prawa Unii Europejskiej, m.in. wprowadzenia obostrzeń dotyczących zbierania danych na potrzeby reklam czy wejścia w życie aktów: o usługach cyfrowych i rynkach cyfrowych.

Meta nie miała wyjścia

Podobnie jak inne firmy, będziemy nadal opowiadać się za Internetem wspieranym przez reklamy, nawet w przypadku naszej nowej oferty subskrypcji w UE, EOG i Szwajcarii. Szanujemy jednak ducha i cel tych zmieniających się przepisów europejskich i zobowiązujemy się do ich przestrzegania – czytamy w oświadczeniu.

ikona lupy />
Mark Zuckerberg / Shutterstock

Według firmy opcja zakupu subskrypcji bez reklam równoważy wymagania europejskich organów regulacyjnych, dając użytkownikom wybór i umożliwiając Meta dalsze świadczenie usług wszystkim osobom na wymienionych obszarach. Jej zdaniem TSUE w swoim wyroku wyraźnie uznał, że model abonamentowy, taki jak ten właśnie wprowadzany, jest ważną formą zgody na usługę finansowaną z reklam.

Chodzi o przegraną przez Meta sprawę, jaką wytoczyła ona niemieckiemu urzędowi antymonopolowemu. Nakazał on firmie zmianę modelu biznesowego – chodziło o zbieranie danych użytkowników na potrzeby reklam. Meta złożyła odwołanie, ale TSUE je odrzucił.

Nie wiadomo, co z nieletnimi

Model subskrypcji będzie dostępny tylko dla osób pełnoletnich. Meta pisze w oświadczeniu, że wciąż zastanawia się, jak zapewnić nastolatkom przydatne i odpowiedzialne korzystanie z reklam, biorąc pod uwagę zmieniające się otoczenie regulacyjne.

ikona lupy />
Shutterstock