Zima nie jest łatwym czasem dla elektryków. W niskich temperaturach reakcje chemiczne i fizyczne w akumulatorach przebiegają znacznie wolniej, a to przekłada się na zdecydowanie krótszy zasięg. Dodatkowo jeśli nie parkujemy auta w ciepłym garażu, eksperci zalecają, żeby o tej porze roku nie zostawiać samochodu na noc z poziomem naładowania baterii poniżej 10 proc. Ujemne temperatury powodują spadek napięcia, w efekcie rano możemy nie dojechać do ładowarki. Najbezpieczniej jest utrzymywać baterie powyżej 20 proc. naładowania.

ikona lupy />
shutterstock

Energię z akumulatora czerpie również ogrzewanie kabiny. Dlatego coraz częściej pojazdy elektryczne są wyposażane w specjalne pompy, które odzyskują nadmiar ciepła wytworzonego przez akumulator i silniki, aby poprawić wydajność i zmniejszyć utratę zasięgu. Sprawdzają się one jednak w pojazdach pokonujących głównie dłuższe trasy. Przy krótszych – do 100 km – jest ona kolejnym obciążeniem dla akumulatora.

Reklama

Im mrozy niestraszne

Serwis recurrent.com, zajmujący się bateriami, co roku sprawdza które auta elektryczne najlepiej radzą sobie z niskimi temperaturami. W najnowszym rankingu najlepiej wypadł model Audi E-Tron z lat 2021–2022, przemianowany w tym roku na Q8 E-Tron. Jego zasięg w zimie jest tylko o 16 proc. mniejszy niż w lecie. E-Tron to jeden z pierwszych pojazdów elektrycznych wyposażony w pompę ciepła, w jego przypadku umożliwia ona odzyskanie do 3 kilowatów energii elektrycznej poprzez konwersję ciepła z silnika.

ikona lupy />
Zasięg aut elektrycznych w zimie / Forsal.pl

Kolejnym autem dla którego niskie temperatury nie są wielkim problemem jest Nissan Leaf 2019, który traci 23 proc. zasięgu. Co ciekawe, starsze modele Leafa były bardziej podatne na zmiany temperatur ze względu na pasywne zarządzanie ciepłem. Tymczasem nowsze modele można już wyposażyć w podgrzewacze akumulatorowe. Według badań Recurrent ze swoich Leafów są zadowoleni nawet kierowcy z Alaski.

Bardzo dobrze wypadły również pojazdy Tesli. Model 3, Model Y i Model X tracą zimą średnio 24 procent zasięgu. W 2021 r. firma wprowadziła na rynek opatentowaną pompę ciepła, która poprawia wyniki tych aut. Funkcje takie jak wstępne przygotowanie akumulatora również przyczyniają się do zmniejszenia utraty zasięgu w okresie zimowym.

Kto radzi sobie najgorzej?

Na przeciwległym biegunie mamy Volkswagena ID.4. W jego przypadku utrata zasięgu wynosi aż 46 proc. Co ciekawe, w zeszłorocznym zestawieniu ten pojazd również się nie popisał, ale utrata zasięgu była mniejsza – wynosiła 30 proc. Źle wypadł też Chevrolet Bolt – u niego zasięg spada o 42 proc. W zeszłym roku był to najgorszy model pod tym względem – wtedy jego wynik to 32 proc. Po 34 proc. zasięgu tracą Hundai Kona oraz Ford Mustang Mach-E.

ikona lupy />
Hyundai Kona EV / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

We wszystkich tych pojazdach utrata zasięgu rok temu była mniejsza, co może pokazywać dość szybką degradację akumulatorów.