Ojciec Benanti stanął na czele komisji ekspertów po tym, gdy ustąpił jej dotychczasowy przewodniczący, 85-letni były włoski premier i były prezes Trybunału Konstytucyjnego Giuliano Amato. Powodem jego rezygnacji były polityczne różnice z premier Giorgią Meloni.

Byłego prominentnego polityka centrolewicy zastąpił w tej tzw. komisji do spraw algorytmów teolog, wykładowca na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim, jeden z czołowych ekspertów w dziedzinie sztucznej inteligencji, doradca papieża, członek Papieskiej Akademii Życia.

50-letni franciszkanin został przewodniczącym komisji w wyjątkowym momencie; tuż po tym, gdy z nowym rokiem Włochy objęły przewodnictwo w G7, a premier Meloni zapowiedziała, że sztuczna inteligencja będzie jednym z głównych tematów prezydencji jej kraju w "siódemce".

„Chodzi o to, aby te narzędzia odpowiadały celom, jakie chcemy im wyznaczyć” - stwierdził o. Benanti w wywiadzie dla telewizji RAI.

Reklama

Dodał: „Odkąd 60 tysięcy lat temu po raz pierwszy jako gatunek wzięliśmy do ręki kawałek drewna, mógł on służyć jako narzędzie albo jako broń. Nikt nie zagwarantuje nam nigdy, że sztuczna inteligencja nie będzie bronią. Ale możemy ustalić dobre reguły po to, aby stała się przydatnym narzędziem”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)