Zdaniem Ditiu trwające wojny, obecnie przede wszystkim w Sudanie i Ukrainie, mają fatalny wpływ na leczenie i diagnostykę nowych przypadków gruźlicy. Sytuację pogorszyła także pandemia Covid-19.

Ekspertka wskazała, że efektem długotrwałych konfliktów zbrojnych jest zapaść systemów ochrony zdrowia, co oznacza, że osoby zakażone i chore "siedzą na tykającej bombie".

"Od czasu pandemii spotykamy dramatyczne przypadki, jakie wcześniej widzieliśmy tylko na filmach, gdzie skrajnie osłabieni ludzie plują krwią" - powiedziała Ditiu.

Według ekspertów w Sudanie na gruźlicę choruje ponad 18 tysięcy osób, w Ukrainie - ponad 34 tysiące. Najwięcej przypadków na świecie notują Indie - szacuje się ich liczbę na 2 miliony. Dwie trzecie przypadków gruźlicy ma miejsce w zaledwie ośmiu krajach. Poza Indiami najbardziej dotknięte są Indonezja i Chiny.

Reklama

Celem zarządzanego przez ONZ programu "Stop TB Partnership" jest uwolnienie świata od gruźlicy.