Większość pracowników niecierpliwie czeka na emeryturę. Jednak gdy już osiągną odpowiedni wiek, wielu z nich decyduje się kontynuować zatrudnienie. Powody są różne - dla niektórych emerytura, którą wypracowali, to za mało, a inni po prostu lubią swoją pracę i nie chcą z niej rezygnować, dopóki sytuacja ich do tego nie zmusi. Taka postawa jest mile widziana przez rządzących, którzy wciąż zastanawiają się, jak zapobiec fatalnym skutkom zmian demograficznych. I to dlatego pojawia się rozwiązania, które mają zachęcać do podejmowania tego rodzaju decyzji.
Nawet o 408 zł miesięcznie więcej – to rekompensata dla pracującego emeryta
W odpowiedzi z 2 czerwca 2025 r. na interpelację poselską w sprawie nowelizacji przepisów dotyczących przyznawania nauczycielom nagród jubileuszowych (nr 9822) sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Henryk Kiepura wskazał, że nauczyciele mogą otrzymać rekompensatę za późniejsze przejście na emeryturę. Jest to mechanizm, który nie tylko pozwala na zatrzymanie doświadczonych pracowników na rynku pracy, ale jednocześnie umożliwia wypracowanie wyższego świadczenia emerytalnego, a różnica wynosi ok. 10-15 proc. za rok takiej „nadmiarowej” pracy. O co tak naprawdę chodzi i jaki mechanizm ma na myśli udzielający odpowiedzi? Przede wszystkim należy podkreślić, że nie jest to żadne szczególne rozwiązanie przygotowane specjalnie dla nauczycieli. Ma ono zastosowanie do każdego pracownika, który pomimo nabycia uprawnień emerytalnych, zdecyduje się pozostać na rynku pracy. Czy odgrywa on szczególną rolę w przypadku nauczycieli? I tak, i nie. Jest tak dlatego, że trudno jednoznacznie ocenić obecną sytuację w oświacie. Z jednej strony wciąż słyszymy o wielu wakatach i brakach kadrowych, szczególnie gdy chodzi o nauczycieli przedmiotów ścisłych, jednak należy mieć świadomość, że problem ten dotyczy głównie dużych miast. W mniejszych ośrodkach sytuacja nauczycieli znacząco różni się od tej, w której znajdują się ich koledzy pracujący w miastach. Śledząc wpisy dokonywane na branżowych czatach i grupach można zauważyć rosnący niepokój i rozczarowanie nauczycieli, którzy dowiedzieli się w maju, że w roku szkolnym 2025/2026 nie będą mogli kontynuować pracy w swoim dotychczasowym miejscu zatrudnienia i w związku z tym otrzymali wypowiedzenie umowy. Jak wynika z publikowanych wypowiedzi, często dzieje się tak dlatego, że aktywni zawodowo pozostają nauczyciele posiadający już uprawnienia emerytalne. Czy to właśnie ta tajemnicza rekompensata, o której mowa w odpowiedzi na interpelację, zaburza sytuację na rynku pracy nauczycieli?
Ulga jest dostępna dla wszystkich, nie tylko dla nauczycieli
Korzyść, o której mowa w odpowiedzi sekretarza stanu Henryka Kiepury to nic innego jak powszechnie znana ulga dla seniora, czyli jedno ze zwolnień z grupy PIT-0, z których może skorzystać każdy podatnik, nie tylko nauczyciel. Na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 154 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych wolne od podatku dochodowego są m.in. przychody ze stosunku pracy otrzymane przez podatnika po ukończeniu 60. roku życia w przypadku kobiety i 65. roku życia w przypadku mężczyzny, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 85.528 zł pod warunkiem, że podatnik podlega z tytułu uzyskania tych przychodów ubezpieczeniom społecznym oraz podatnik, mimo nabycia uprawnienia, nie otrzymuje m.in. emerytury lub renty rodzinnej. To zwolnienie nazywane jest potocznie ulgą dla pracujących seniorów. Upraszczając, chodzi więc o to, że osoba, która uzyskała uprawnienia emerytalne, ale zdecyduje się dalej pracować, nie tylko wpłynie na podwyższenie swojego świadczenia emerytalnego, ale jednocześnie będzie na bieżąco uzyskiwała dodatkową korzyść w postaci braku konieczności opodatkowania dochodu. O jakich kwotach mowa? To oczywiście sprawa indywidualna uzależniona przede wszystkim od wysokości zarobków, wysokości stosowania kosztów uzyskania przychodów, czy stosowania kwoty zmniejszającej podatek, jednak gdyby pokusić się o przykładowe wyliczenia, to można stwierdzić, że jest to ok. 400 złotych miesięcznie. Dlaczego? Skoro zwolnieniu podlega przychód w wysokości 85.528 złotych rocznie, to można za podstawę wyliczeń przyjąć miesięczne wynagrodzenie w wysokości 7127 złotych. W przypadku podatnika, który nie stosuje zwolnienia z grupy PIT-0, przy zastosowaniu podstawowych kosztów uzyskania przychodów, pojedynczej kwoty zmniejszającej i bez wpłat na PPK wypłacone wynagrodzenie wyniesie 5188,39 złotych. Po zastosowaniu ulgi dla seniora kwota ta wzrośnie do 5596,39 złotych. Oznacza to więc dla pracownika różnicę na plus w wysokości 408 złotych – i to jest właśnie rekompensata, o której jest mowa w odpowiedzi sekretarza stanu Henryka Kiepury. Podkreślmy jeszcze raz – rekompensata, która przysługuje każdemu pracownikowi, a nie tylko nauczycielom.
art. 21 ust. 1 pkt 154 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych