Spośród około 40 tys. ankietowanych pracodawców z różnych branż z około 40 krajów, trzy czwarte twierdzi, że ma trudności z zapełnieniem swoich stanowisk. To wyraźny wzrost w porównaniu z edycją z 2017, gdy na takie problemy wskazało 45 proc. ankietowanych. W pierwszej edycji raportu z 2013 r. odsetek ten był na jeszcze niższym poziomie 36 proc.

Powodów, które doprowadziły do rosnących niedoborów kadrowych, jest kilka. Starzenie się społeczeństw, szybko zmieniające się wymagania technologiczne, a w niektórych przypadkach niezdolność instytucji edukacyjnych do nadążania za zmianami.

W których krajach firmy mają największe problemy z brakiem specjalistów

Reklama

Największe problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników zgłaszały (zarówno w 2017 r. jak i obecnie) firmy w Japonii. W starzejącym się społeczeństwie Japonii niedobory kadrowe zgłosiło 85 proc. pracodawców w 2017 i 89 proc. w 2023 r.

Do krajów, w których w ciągu ostatnich sześciu lat niedobory kadrowe znacznie się pogłębiły, należą Niemcy, gdzie wcześniej zaledwie około połowa pracodawców zgłaszała problemy. Obecnie odsetek ten sięgał 82 proc.

W czołówce państw z brakami kadrowymi znalazła się też Wielka Brytania, jednak problem wyspiarzy ma bardziej drastyczny, a to z powodu Brexitu. Wielka Brytania niedawno opuściła Unię Europejską i jej strefę ekonomiczną, co znacznie utrudnia imigrację wykwalifikowanych pracowników do kraju, który wcześniej był dość atrakcyjny dla zagranicznej siły roboczej.

W badanym okresie odsetek firm z problemami kadrowymi wzrósł z zaledwie 19 procent w 2017 r. do 80 procent obecnie.

Braki kadrowe w Polsce

W Polsce, podobnie jak w innych krajach, firmy mają coraz większe problemy z obsadzeniem stanowisk pracy przeznaczonych dla wykwalifikowanych pracowników. W 2023 r. 66 proc. firm zgłosiło braki kadrowe, podczas gdy w 2017 r. odsetek ten był na poziomie 51 proc.