Wcześniej związkowcy zapowiadali rozpoczęcie blokady wysyłki węgla z kopalń od stycznia przyszłego roku. Rozpoczęli też przygotowania do organizacji referendum strajkowego w kopalniach.

"Jesteśmy zawiedzeni. Pan minister przyjechał z niczym. Przyjechał pogadać i przekonywać nas do tego, że ma jakieś problemy - to są ich problemy" - powiedział po rozmowach szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek.

Związkowcy domagają się rekompensaty pieniężnej za przepracowane od września do grudnia weekendy lub wypłaty jednorazowego świadczenia dla załogi. Oczekują wzrostu średniego wynagrodzenia brutto w spółce do 8200 zł, wobec 7829 zł obecnie. Związki chcą też rozmawiać o skali podwyżek w przyszłym roku.

Pyzik: Dalsze rozmowy ze związkami z PGG - po przyjęciu ustawy górniczej

Reklama

Rozmowy ze związkowcami z Polskiej Grupy Górniczej będą kontynuowane po przyjęciu ustawy, ustanawiającej system wsparcia dla górnictwa - zadeklarował we wtorek wiceminister aktywów Piotr Pyzik. Jak ocenił, przyjęcie ustawy przez parlament jest obecnie kluczowe dla górnictwa.

Wtorkowe rozmowy płacowe związkowców z Polskiej Grupy Górniczej z zarządem spółki oraz odpowiedzialnym za górnictwo wiceministrem aktywów Piotrem Pyzikiem zakończyły się bez porozumienia. W środę sztab protestacyjno-strajkowy ma zdecydować o terminie i formie górniczych protestów. Związkowcy zapowiadali wcześniej blokadę wysyłki węgla z kopalń od stycznia oraz referendum strajkowe w kopalniach.

"Negocjacje nie zakończyły się tak, jak obie strony by sobie chciały życzyć, ale negocjacje trwają. Dla mnie - i to przedstawiłem stronie społecznej - najważniejszą kwestią jest dokończenie procesu legislacyjnego w parlamencie, czyli przejście ustawy (ustanawiającej system publicznego wsparcia dla górnictwa - PAP) przez Senat, a następnie zaakceptowanie przez Sejm" - skomentował po wtorkowych rozmowach wiceminister Pyzik.

"Zadeklarowałem, że następnego dnia po tym, kiedy ten proces (legislacyjny - PAP) zostanie zakończony, ja deklaruję ciąg dalszy tych rozmów. Strona społeczna miała inne zdanie i nie doszło do porozumienia. W każdym razie to nie jest przerwanie tych rozmów - strona społeczna jest otwarta na te spotkania, oczywiście ja też. Tylko, tak jak powiedziałem - chcę tu przyjechać z konkretem po legislacji ustawy" - wyjaśniał wiceminister.

W grudniu Sejm uchwalił nowelizację tzw. ustawy górniczej, zakładającą wdrożenie wartego 28,8 mld zł (do 2031 roku) systemu wsparcia dla kopalń węgla kamiennego. Ustawa precyzuje m.in. zasady udzielania publicznego wsparcia w postaci dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, przewiduje zawieszenie spłaty i docelowe umorzenie części zobowiązań górniczych firm wobec ZUS i PFR oraz określa możliwości podwyższania ich kapitału za pomocą emisji skarbowych papierów wartościowych. Przyjęte w ustawie rozwiązania wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej. W styczniu ustawą ma zająć się Senat.

Związkowcy z PGG domagają się rekompensaty pieniężnej za przepracowane od września do grudnia weekendy lub wypłaty jednorazowego świadczenia dla załogi. Oczekują wzrostu średniego wynagrodzenia brutto w spółce do 8200 zł wobec 7829 zł obecnie. Związki chcą też rozmawiać o skali podwyżek w przyszłym roku.

"Będziemy dalej prowadzili rozmowy. Trudno o rozwiązania idealne, one w zasadzie nie występują. Natomiast będziemy szukali tego typu rozwiązań, które pozwolą obu stronom zaakceptować jakieś wspólne porozumienie" - zadeklarował po wtorkowym spotkaniu prezes PGG Tomasz Rogala.