Prezydent wypowiadał się na naradzie dotyczącej bezpieczeństwa podczas niedzielnych wyborów prezydenckich.

„Jeszcze jeden temat, który się pojawił, to alternatywny system liczenia głosów w dniu wyborów. Prokuratura generalna i sądy powinny ocenić legalność takich inicjatyw. Sądy – jeśli trafią do nich odpowiednie wnioski” – oświadczył Łukaszenka.

Dodał, że każdy, kto będzie głosować, powinien mieć możliwość uczynienia tego w spokoju, w świątecznej atmosferze i nie obawiając się ataków i ingerencji w swój osobisty wybór.

Alternatywny system liczenia głosów Gołos to platforma stworzona przez współpracowników opozycyjnej kandydatki Swiatłany Cichanouskiej. Zarejestrowało się na niej już ponad 800 tys. osób. W dniu wyborów będą oni mogli przesłać na platformę zdjęcie swojej karty do głosowania.

Białoruski lider pozytywnie ocenił przebieg głosowania przedterminowego, procedury krytykowanej przez obrońców praw człowieka i instytucje międzynarodowe za brak przejrzystości.

„Ludzie idą godnie, ładnie. Nikomu nie przeszkadzają. Ktoś chce pojechać na daczę (na działkę) na weekend, ktoś jeszcze gdzieś. My nie głosujemy przecież pocztą, jak niektórzy” – wskazał.

Według oficjalnych danych w ciągu pierwszych dwóch dni głosowania przedterminowego – we wtorek i w środę frekwencja wyniosła już 12,75 proc.

Niezależni obserwatorzy alarmują, że podczas głosowania przedterminowego dochodzi do nadużyć, a frekwencja jest zawyżana przez kontrolowane przez władze komisje.

Ponadto inicjatywy zrzeszające niezależnych obserwatorów informują o zatrzymaniach swoich aktywistów. Według ośrodka Wiasna, który zajmuje się prawami człowieka, tylko w czwartek zatrzymano osiem kolejnych osób. Niektórzy z zatrzymanych otrzymują kary aresztu. Inicjatywa Uczciwi Ludzie poinformowała z kolei, że we wtorek i środę zatrzymano 14 jej aktywistów, którzy próbowali prowadzić obserwację w lokalach wyborczych.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)