Podczas rozmowy telefonicznej, która odbyła się w czwartek, prezydent USA Joe Biden przestrzegł rosyjskiego szefa państwa Władimira Putina przed próbą inwazji na Ukrainę. Zapowiedział, że „w przeciwnym razie Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zareagują zdecydowanie”, a Rosja musi „złagodzić” – podaje FAZ, powołując się na Biały Dom.

Z kolei, jak podaje Kreml, Putin miał ostrzec Bidena przed nałożeniem surowych sankcji na Rosję. „Byłby to kolosalny błąd” – skomentował po rozmowie telefonicznej doradca Putina ds. polityki zagranicznej, Jurij Uszakow. „Zaplanowane na styczeń rozmowy między przedstawicielami obu krajów o gwarancjach bezpieczeństwa, których domaga się Moskwa, muszą przynieść efekty” - dodał Uszakow.

„Była to już druga rozmowa telefoniczna między dwoma szefami USA i Rosji w ciągu miesiąca” – podkreśla FAZ. Odbywa się na tle napięć, związanych z masowym rozmieszczeniem rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą. „Zachód obawia się, że Rosja może zaatakować sąsiednią Ukrainę. Rząd w Moskwie zaprzecza jakimkolwiek planom ataku, dodatkowo oskarżając ze swej strony Kijów i NATO o +prowokacje+” – dodaje FAZ.

„Rosja domaga się od Zachodu gwarancji bezpieczeństwa i złożyła propozycje dwóch umów z USA i NATO, które mają zakazać ekspansji sojuszu wojskowego na wschód i tworzenia amerykańskich baz wojskowych w państwach byłej sowieckiej strefy wpływów. Kilku członków NATO odrzuciło takie daleko idące żądania” – komentuje FAZ.

Reklama

Podczas czwartkowej rozmowy Biden potwierdził obecną politykę USA. „Prezydent Biden dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone będą nadal zapewniać Ukrainie bezpieczeństwo obronne” – podaje „Die Welt”.

Biden i Putin po raz ostatni osobiście spotkali się w Genewie w czerwcu, a ich ostatnia rozmowa wideo odbyła się 7 grudnia. Przedstawiciele USA i Rosji planują spotkanie 10 stycznia w Genewie, aby omówić tam konflikt na Ukrainie. Rozmowy między Rosją a NATO mają odbyć się dwa dni później, a na 13 stycznia zaplanowane są konsultacje między Rosją a OBWE.