Koreańska Agencja Kontroli Chorób (KDCA) odnotowała w środę 49 567 zakażeń, z czego prawie wszystkie określono jako lokalne. Ogólny bilans wykrytych infekcji wzrósł do ponad 1,13 mln – przekazała agencja prasowa Yonhap.

W ubiegłym tygodniu w Korei Płd. po raz pierwszy zgłoszono ponad 20 tys. infekcji w ciągu jednego dnia, a w sobotę dobowy bilans przekroczył 30 tys. Obecnie jest cztery razy wyższy niż dwa tygodnie temu. Eksperci spodziewają się, że do końca miesiąca sięgnie 170 tys. przypadków dziennie.

Liczba ciężko chorych również rośnie, ale nadal jest znacznie niższa niż w grudniu, gdy w kraju dominował wariant Delta. Obecnie w szpitalach leży 285 osób z Covid-19 w stanie krytycznym, a eksperci obawiają się, że w nadchodzących tygodniach gwałtowny skok infekcji przełoży się na wzrost ciężkich zachorowań.

Reklama

Od początku najnowszej fali zakażeń, napędzanej Omikronem, ogólny odsetek przypadków śmiertelnych się obniża. W grudniu, gdy w kraju szerzyła się Delta, wynosił on ponad 0,8 proc., a do środy spadł do 0,61 proc. - wynika z danych KDCA.

Z powodu gwałtownego wzrostu liczby wykrywanych zakażeń władze zmieniły strategię walki z pandemią i skupiają się obecnie głównie na leczeniu ciężkich przypadków. Zrezygnowano ze ścisłego nadzoru nad osobami z niskim ryzykiem poważnych komplikacji. Pracownicy, którzy zajmowali się sprawdzaniem lokalizacji zakażonych poprzez dane GPS w ich telefonach, zostali skierowani do pomocy w leczeniu domowym.