„Bezustannie słychać było wystrzały z broni palnej i czołgów. To była kolejna noc grozy” – powiedział w rozmowie telefonicznej z AP Jasin Szarif, który schronił się w prowadzonym przez agencję ONZ szpitalu na terenie obozu.

Izraelscy żołnierze mierzą się z zaciekłym oporem w stylu partyzanckim

Armia Izraela ogłosiła w sobotę, że rozszerza operację przeciwko „terrorystom i infrastrukturze Hamasu” na kolejne obszary Strefy Gazy, w tym Dżabaliję i dzielnicę Zejtun w mieście Gaza, również na północy strefy.

Reklama

Izraelskie czołgi i piechota wkroczyły do Strefy Gazy w październiku, w odpowiedzi na brutalny atak Hamasu na Izrael. Od tamtej pory izraelska armia przejęła kontrolę nad dużymi obszarami na północy, północnym wschodzie i zachodzie, wokół miasta Gaza – przypomina Reuters.

Jednak - jak twierdzi Hamas i lokalni mieszkańcy – izraelscy żołnierze mierzą się z zaciekłym oporem w stylu partyzanckim na niektórych gęsto zabudowanych terenach na północy strefy, w tym w częściach miasta Gaza i obozach dla uchodźców w Dżabaliji i Szati.

Obóz w Dżabaliji jest największym w Strefie Gazy

W niedzielę izraelskie wojsko opublikowało w mediach społecznościowych w języku arabskim apel do mieszkańców niektórych części Dżabaliji, by „dla własnego bezpieczeństwa” ewakuowali się na południe strefy. Ogłoszono przy tym czterogodzinną przerwę w działaniach wojennych – podał Reuters.

Po upływie tego czasu w ataku z powietrza na dom w Dżabaliji zginęło 11 Palestyńczyków – twierdzi podległe Hamasowi ministerstwo zdrowia w Gazie. Według niego od początku wojny zabitych zostało w Strefie Gazy już ponad 12,3 tys. osób.

Obóz w Dżabaliji jest największym w Strefie Gazy, a większość z jego około 100 tys. mieszkańców odrzucała dotychczas wezwania do ewakuacji - przekazał Reuters.