"Jesteśmy świadomi incydentu i jesteśmy w kontakcie z polskimi władzami w tej sprawie. Będziemy w dalszym ciągu traktować bezpieczeństwo NATO bardzo poważnie i kontynuować swoje zobowiązanie na rzecz obrony sojuszników NATO" - oznajmił rzecznik w oświadczeniu przesłanym w odpowiedzi na pytanie PAP.

Zapytany o to, czy USA mogą potwierdzić rosyjskie pochodzenie rakiety, oficer prasowy Pentagonu odmówił komentarza, odsyłając po informacje na ten temat do polskich władz.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)