Niektórzy manifestanci mieli na sobie łańcuchy świetlne, inni nieśli lampiony lub latarki - zauważył w poniedziałek portal dziennika "Welt".

Wezwanie do demonstracji, zainicjowane przez organizację Fridays for Future i wspierane przez szeroki sojusz ruchów społecznych, brzmiało: "Nie pozwolimy, aby ludzie w naszym kraju byli wykluczani i prześladowani. Sprzeciwiamy się prawicowemu ekstremizmowi i odrażającym fantazjom o deportacjach. Milcząca większość już nie milczy!".

Demonstracje przeciwko prawicowemu ekstremizmowi zorganizowano w weekend również w innych miastach w Niemczech.