Roger Bontemps i Claude Buffet poznali się w celi. Pierwszy odsiadywał wyrok 20 lat za napad na taksówkarza. Drugi – dożywocie za zabójstwo.

21 września 1971 r. obaj symulują chorobę, trafiają na oddział szpitalny i biorą zakładników – strażnika, pielęgniarkę i innego więźnia pracującego jako pielęgniarz. Tego ostatniego szybko wypuszczają. Dwoje pierwszych zostanie potem znalezionych z poderżniętymi gardłami. Ucieczka więźniów zostaje udaremniona. Cała Francja śledzi rozwój zdarzeń w telewizji.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ