Tego dnia odbywał się też marsz kobiet. Podczas tej akcji nikt nie został zatrzymany.

Jak zaznacza portal Tut.by, uczestnicy marszu studentów zaczęli być zatrzymywani praktycznie od razu po rozpoczęciu demonstracji. Na liście zatrzymanych zamieszczonej na stronie Wiasny według stanu z niedzielnego południa jest 51 nazwisk.

Wśród zatrzymanych było troje dziennikarzy pracujących dla serwisów Onliner, Tut.by i BiełaPAN. Tut.by precyzuje, że dziennikarzy zatrzymano do kontroli dokumentów, a po kilku godzinach okazało się, że wszczęto wobec nich postępowanie administracyjne z artykułów dotyczących naruszenia porządku organizacji albo przeprowadzenia masowych wydarzeń i niepodporządkowania się poleceniom milicji. Tut.by informuje, że dziennikarze znajdują się w areszcie na Akrescina.

Na Białorusi od ponad dwóch miesięcy trwają protesty po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia, w których, według oficjalnych wyników, Alaksandr Łukaszenka zdobył ponad 80 proc. głosów. Uczestnicy protestów nie uznają tych rezultatów i domagają się powtórnych wyborów.

Reklama