Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy budżetowej na 2023 rok, który przewiduje m.in. zwiększenie wydatków na armię. "Ten rok zamkniemy budżetem obrony narodowej na poziomie ok. 58 mld zł, a na przyszły rok planujemy 98 mld zł" - powiedział premier Mateusz Morawiecki, omawiając projekt. Dodał, że oprócz budżetu na regularną armię planuje się dodatkowe 30-40 mld zł na zakup uzbrojenia za granicą. "Dzięki stabilnym finansom publicznym mamy możliwość znaczącego wzmacniania armii. Jest plan zrekrutowania ok. 20 tys., nie wliczając w to Wojsk Obrony Terytorialnej" - powiedział. Podkreślił, że jest to budżet bezpieczeństwa Polski.

Przebywający we wtorek w Pradze wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak podkreślił na briefingu prasowym, że jest to rekordowy budżet, jeśli chodzi o środki przeznaczone na obronność. "To są wydatki, które Polska powinna ponieść, żeby wzmocnić polskie siły zbrojne" - zapewniał. Akcentował jednocześnie, że ci wszyscy, którzy atakują działania zmierzające do wyposażania wojska polskiego w nowoczesne uzbrojenie, działają na niekorzyść pastwa polskiego.

Błaszczak powiedział też, że w myśl starej łacińskiej zasady, "my chcemy pokoju, dlatego szykujemy się do wojny". "Mamy świadomość, że jeśli sami nie zadbamy o nasze bezpieczeństwo, to nikt inny tego obowiązku za nas tego nie wypełni. W związku z tym, wzmacniamy polskie siły zbrojne, wyposażamy polskie siły zbrojne w nowoczesny sprzęt" - wyjaśnił.

Autor: Daria Kania, Piotr Górecki

Reklama