"Unia Europejska, Stany Zjednoczone i inne kraje obozu demokratycznego stoją przed koniecznością podjęcia ważnych decyzji strategicznych - bezwarunkowego i pilnego przywrócenia kwestii bezpieczeństwa militarnego na szczyt agendy" – napisał w poniedziałek w mediach społecznościowych Daniłow.

Ocenił, że jest to trudny, lecz konieczny wybór między chęcią utrzymania poziomu komfortu i dobrobytu a potrzebą przeniesienia zasobów do sektora bezpieczeństwa i obrony.

"Dla Ukrainy sytuacja z milionami pocisków jest papierkiem lakmusowym gotowości krajowych gospodarek zachodnich do wyzwań militarnych. Wyniki tego testu są niezwykle niepokojące. Czas iluzji +wiecznego pokoju+ skończył się 24 lutego 2022 roku (wraz z inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę – PAP), a dalsze samozadowolenie jest śmiertelnie niebezpieczne" – uprzedził.

Reklama

"Dalsze błędy będą wszystkich drogo kosztować"

Zdaniem polityka Zachód popełnił błąd, gdy po rozprawieniu się z faszystowską tyranią nie pokonał na czas jej "brata bliźniaka, rosyjskiej dyktatury".

"Dalsze błędy będą wszystkich drogo kosztować. Świat ponownie powraca do stanu, w którym musi być przygotowany na +gorącą+ fazę wojny, a to wymaga nowoczesnej armii, najnowszej broni i wyszkolonych żołnierzy. Taka restrukturyzacja zostanie przeprowadzona na czas i świadomie lub zbyt późno i pod przymusem" – oświadczył Daniłow.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)