30 dni zawieszenia broni, ale mobilizacja trwa

Ukraina nie zamierza rezygnować z mobilizacji i utrzymania stanu wojennego, nawet jeśli dojdzie do 30-dniowego zawieszenia broni. Takie stanowisko przedstawił sekretarz Komitetu Rady Najwyższej ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu, Roman Kosteńko, podkreślając, że nie można mylić rozejmu z pokojem.

Nie mówimy o pokoju. Mówimy o możliwości zawieszenia broni na 30 dni, dlatego nie ma mowy o zakończeniu mobilizacji ani zniesieniu stanu wojennego” – powiedział Kosteńko, cytowany przez ukraińskie i rosyjskie media. Przypominamy, że zniesienie stanu wojennego, oznaczałoby konieczność rozpisania nowych wyborów, czego nie chcą niektórzy ukraińscy politycy.

ikona lupy />
Siedziba Rady Najwyższej Ukrainy, Kijów / ShutterStock

Nowe dostawy broni i dane wywiadowcze dla Kijowa

Rozejm nie oznacza również przerwy w dostawach sprzętu wojskowego dla Ukrainy. Polska potwierdziła już wznowienie transportu amerykańskiej broni przez swoje terytorium, a amerykańska firma Maxar przywróciła Kijowowi dostęp do zdjęć satelitarnych, które były wcześniej zablokowane. Decyzja ta zapadła po negocjacjach z 11 marca, które odbyły się w Arabii Saudyjskiej, gdzie Ukraina wyraziła zgodę na propozycję USA dotyczącą całkowitego zawieszenia broni na 30 dni. Władze w Kijowie określają ten układ mianem „dyplomatycznego zwycięstwa”.

Kto skorzysta na rozejmie? Obawy Ukrainy

Choć na pierwszy rzut oka rozejm mógłby przynieść Ukrainie chwilę wytchnienia, ukraińscy politycy wyrażają obawy, że Rosja wykorzysta go do odzyskania sił i destabilizacji Ukrainy od wewnątrz. „Nie wiadomo, kto na tym skorzysta bardziej. Rosjanie na pewno będą próbowali wykorzystać ten czas, aby rozchwiać nasze społeczeństwo, prowadzić demobilizację i mówić o wyborach czy zniesieniu stanu wojennego” – ostrzega Kosteńko. Zdaniem deputowanego, Rosja wielokrotnie łamała wcześniejsze porozumienia o zawieszeniu broni, a na froncie walki często trwały mimo oficjalnych rozejmów.

Zełensky: Ukraina nie uzna utraty terytoriów

Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że niezależnie od wyników ewentualnych rozmów pokojowych, Ukraina nie uzna aneksji swoich terytoriów przez Rosję. To kolejna wypowiedź tego polityka, sprzeczna z wyraźnie wyrażonymi oczekiwaniami nie tylko Rosji ale i negocjujących pokój Amerykanów.

Z kolei w Moskwie nieustannie powtarza się, że krótkoterminowy rozejm dałby Ukrainie jedynie czas na dozbrojenie i przegrupowanie sił, co nie leży w interesie Kremla. Powiedział to zarówno rosyjski prezydent Putin jak i minister spraw zagranicznych Ławrow. Eksperci z Zachodu zauważają, że Rosja może domagać się wstrzymania dostaw broni dla Ukrainy jako warunku zawieszenia broni. Byłoby to dużym ciosem dla obronności Kijowa, ale pozwoliłoby jednocześnie łatwiej przekonać Rosję do samej idei zawieszenia broni na 30 dni.

Sławomir Biliński